Nie podała ręki Rosjance. Ukrainka po meczu wszystko z siebie wyrzuciła

Getty Images / Robert Prange/Getty Images / Na zdjęciu: Marta Kostiuk
Getty Images / Robert Prange/Getty Images / Na zdjęciu: Marta Kostiuk

Marta Kostiuk mówiła na konferencji prasowej po meczu III rundy Australian Open 2024, że jej rolą jest ciągłe przypominanie światu o wojnie w Ukrainie.

W tym artykule dowiesz się o:

21-letnia Marta Kostiuk pokonała na korcie w Melbourne Rosjankę Elinę Awanesjan (2:6, 6:4, 6:4 - więcej TUTAJ) i po raz drugi w swojej karierze awansowała do IV rundy gry pojedynczej w turnieju Wielkiego Szlema (w 2021 r. grała na tym etapie w Rolandzie Garrosie).

Sukces ukraińskiej tenisistki, która po meczu tradycyjnie nie podała ręki zawodniczce z Rosji, przyćmiły dramatyczne wydarzenia, które od blisko dwóch lat mają miejsce w jej ojczyźnie. Inwazja zbrojna wojsk rosyjskich w Ukrainie trwa od lutego 2022 r.

- Ta wojna nadal się toczy. Ludzie wciąż umierają, każdego dnia! Moja mama przesyła mi filmy, na których widać rakiety przelatujące nad ich domem. Dla mnie to niewiarygodne, że to wciąż trwa. To już prawie dwa lata - powiedziała Kostiuk podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Sportsmenka podkreśliła, że nie rozumie, co zawodnicy i zawodniczki z Rosji oraz Białorusi robią na Australian Open 2024. Kostiuk powoli traci już wiarę w to, że dramat Ukraińców szybko się skończy.

- Jestem tutaj po to, aby cały czas przypominać wszystkim, że wojna trwa i należy ją przerwać. Przez ostatnie dwa lata Ukraińcy żyją w trybie przetrwania. Ludzie są niesamowicie przygnębieni i zmęczeni. Jednak nie wydaje mi się, że to szybko się skończy i nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek coś z tym robił - podsumowała tenisistka z Kijowa, cytowana przez portal bbc.com.

Zobacz:
Pogromczyni Jabeur uciekła przed porażką. Spektakularny powrót 16-letniej Rosjanki

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła