Po dwóch tygodniach rywalizacji przyszedł czas na wielki finał kobiet Australian Open. W sobotę na korcie Roda Lavera w Melbourne doszło do starcia broniącej tytułu Aryny Sabalenki z Chinką Qinwen Zheng, dla której był to pierwszy wielkoszlemowy finał w karierze.
Zgodnie z oczekiwaniami górą była Białorusinka, która przez turniej przeszła jak burza. I w finale Sabalenka także nie miała większych problemów. Wygrała go w dwóch setach, oddając przeciwniczce kolejno trzy oraz dwa gemy.
Sabalenka grała pewnie i wykorzystała wszystkie swoje atuty. Niektóre jej akcje były bardzo widowiskowe i efektowne. Tak było choćby w piątym gemie drugiego seta, gdy Sabalenka próbowała przełamać serwis Chinki.
Białorusinka mocnymi uderzeniami próbowała zaskoczyć przeciwniczkę, ale ta dzielnie się broniła. W końcu Sabalenka zdecydowała się na skrót i to dało jej wygranego gema. Sytuację można zobaczyć poniżej.
Sabalenka obroniła tytuł w Australian Open jako pierwsza tenisistka od czasu Wiktorii Azarenki (2012, 2013). W XXI wieku dwa razy z rzędu w Melbourne triumfowały jeszcze tylko dwie Amerykanki, Jennifer Capriati (2001, 2002) i Serena Williams (2009, 2010).
Czytaj także:
"Złoto". Niewiarygodna wymiana w półfinale Australian Open
Kosztowne przestoje debla Polaków. Faworyci grają dalej
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza