W drodze do ćwierćfinału Maja Chwalińska odniosła zwycięstwa z dwiema "gospodyniami" turnieju ITF w Grenoble. W długim i wyniszczającym meczu wygrała z Audrey Albie, po czym w krótszym spotkaniu wyeliminowała Alice Robbe.
W ćwierćfinale Maja Chwalińska trafiła na rozstawioną z numerem ósmym Alionę Falei. Polka jest notowana o 48 pozycji niżej w rankingu WTA. Konfrontacja zakończyła się pechowo dla byłej rewelacji turnieju głównego Wimbledonu, ponieważ skreczowała po dwóch gemach w drugim secie.
Pojedynek już wcześniej układał się dobrze dla Aliony Falei, która zwyciężyła 6:4 w pierwszym secie. Prowadziła w nim nawet 5:2, ale zamknięcie partii sprawiło jej odrobinę kłopotów. Kiedy Maja Chwalińska straciła podanie również w drugim secie, zdecydowała się na skreczowanie z powodu problemów zdrowotnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Tym samym, w drabince turnieju w Grenoble, pozostała Aliona Falei. W piątek spędziła na korcie mniej niż godzinę, a jej następną przeciwniczką będzie zwyciężczyni meczu Margaux Rouvroy z Jekatieriną Maklakową.
Ćwierćfinał gry pojedynczej:
Aliona Falei (Rumunia) - Maja Chwalińska (Polska) 6:4, 2:0 i krecz Mai Chwalińskiej
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia