Ugo Humbert zakończył panowanie Huberta Hurkacza w turnieju ATP w Marsylii. W sobotnim półfinale Francuz sprawił niespodziankę i pokonał najwyżej rozstawionego Polaka 6:4, 6:4. Nic dziwnego, że po meczu był bardzo zadowolony.
- Byłem silny mentalnie. Do samego końca grałem dobrze i jestem szczęśliwy. Zwycięstwo nad ubiegłorocznym mistrzem jest czymś wspaniałym. Zawsze miło jest też wygrywać w Marsylii - mówił, cytowany przez dziennik "L'Equipe".
Humbert podkreślił, że wyciągnął wnioski z trzech poprzednich meczów z Hurkaczem, kiedy przegrywał, a zwłaszcza z ostatniego - w styczniowym Australian Open.
- Zmieniłem dwie rzeczy. Przede wszystkim zaakceptowałem fakt, że czasami nie dotknę piłki przy jego serwisie. W Australian Open mnie to frustrowało. Byłem też zrelaksowany i częściej ruszałem do przodu. W Melbourne dobrze uderzałem z linii końcowej, ale on pozostawał w swojej strefie i spokojnie odpowiadał na moje zagrania. Teraz wywierałem większy nacisk i dobrze grałem wolejem - wyjaśnił.
Pokonując aktualnie ósmego w rankingu ATP Polaka, Francuz odniósł dziesiąte w karierze zwycięstwo nad rywalem z Top 10. - Nie mam kompleksów. Pokonywanie czołowych tenisistów świata to coś, co mi się podoba. Jest ekscytujące - wyjawił.
W finale Humbert zmierzy się z Grigorem Dimitrowem. - Od zawsze powtarzam, że finałów się nie rozgrywa, tylko wygrywa. Od początku turnieju jestem rozluźniony, więc w niedzielę też będę w stanie wprowadzić się w dobry nastrój - zapowiedział.
Mocna opinia znanego tenisisty. "Graczom należy się lepsze życie"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży