Na triumf swojego reprezentanta w turnieju ATP w Rotterdamie gospodarze czekają od 1998 roku i sukcesu Jana Siemerinka. W tym sezonie ich największą nadzieją jest Tallon Griekspoor. 27-latek z Haarlemu już w I rundzie sprawił lokalnym fanom wiele emocji i po obronie dwóch meczboli pokonał 3:6, 7:6(7), 7:6(4) Lorenzo Musettiego.
Początek meczu należał do Musettiego. Utalentowany Włoch skutecznie serwował, niemal nie popełniał błędów i wygrał pierwszą partię 6:3. W drugiej nie było przełamań, doszło za to do emocjonującego tie breaka, w którym Griekspoor zwyciężył 9-7, wykorzystując czwartego setbola.
Decydująca partia zaczęła w wymarzony sposób dla Musettiego. Włoch błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 4:1, ale roztrwonił przewagę. A niesiony dopingiem Griekspoor wznosił się na wyżyny. Holender w 12. gemie obronił dwa meczbole i doprowadził do drugiego w spotkaniu tie breaka, w którym znów okazał się lepszy - tym razem 7-3.
Mecz trwał dwie godziny i 53 minuty. W tym czasie Griekspoor zaserwował 19 asów, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał jednego z czterech break pointów, posłał 47 zagrań kończących, popełnił 24 niewymuszone błędy i łącznie zdobył o jeden punkt więcej od Musettiego (113-112).
W II rundzie, w środę lub w czwartek, Griekspoor zmierzy się z Hubertem Hurkaczem bądź z Jirim Lehecką. Mecz rozstawionego z numerem czwartym Polaka i Czecha odbędzie się we wtorek.
ABN AMRO Open, Rotterdam (Holandia)
ATP 500, kort twardy w hali, pula nagród 2,134 mln euro
poniedziałek, 12 lutego
I runda gry pojedynczej:
Tallon Griekspoor (Holandia) - Lorenzo Musetti (Włochy) 3:6, 7:6(7), 7:6(4)
Daniela Michalskiego było stać na niewiele
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"