Ważna zmiana u rywalki Świątek. Rozstanie po 6 latach

PAP/EPA / Alonso Cupul / Maria Sakkari
PAP/EPA / Alonso Cupul / Maria Sakkari

Maria Sakkari zdecydowała się na podjęcie ważnego kroku. Greczynka po 6 latach rozstała się z trenerem Tomem Hillem. Powodem były zapewne bardzo słabe wyniki w ostatnim czasie.

W tym artykule dowiesz się o:

Maria Sakkari od dłuższego czasu nie prezentuje się z najlepszej strony. W trwającym sezonie odniosła tylko jedno zwycięstwo, wygrywając spotkanie I rundy Australian Open. Później przyszły porażki już w meczach otwarcia w Abu Zabi i Dosze.

Jest to kontynuacja wielkiej zapaści Greczynki, która w poprzednim roku zanotowała tylko kilka udanych turniejów. Wygrała zmagania w Guadalajarze, dotarła do finału w Waszyngtonie, a także do kilku półfinałów. Dobre występy przeplatała jednak szybkimi porażkami, najczęściej już w I rundach.

Nierówna forma Sakkari, za której grę odpowiadał od 2018 roku Tom Hill, przełożyła się na podjęcie drastycznego kroku. 28-latka w czwartek postanowiła rozstać się z trenerem. Jako pierwszy decyzję tę przekazał w mediach społecznościowych jej szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

"Po 6 wspaniałych latach spędzonych razem, Maria i ja kończymy naszą współpracę zawodową, ale nadal pozostaniemy bliskimi przyjaciółmi. Nasza podróż była wypełniona niesamowitymi osiągnięciami: wspinaczka na najwyższy w karierze numer 3 na świecie, półfinał Wielkiego Szlema, tytuł WTA 1000 i 125 kolejnych tygodni w Top 10" - napisał na Instagramie.

"Oboje wierzymy, że jest to krok naprzód na naszych ścieżkach, pozwalający nam odkrywać nowe możliwości i ekscytujące wyzwania, które przed nami stoją" - dodał Hill.

Niedługo później rozstanie z trenerem potwierdziła sama zawodniczka. "Tom, dziękuję za wszystkie emocje, wsparcie na korcie i poza nim oraz wiarę, którą we mnie pokładałeś od pierwszego dnia. Dorastaliśmy razem, a Ty pomogłeś mi zrozumieć, że wszystko jest możliwe. Nie tylko uczyniłeś mnie lepszą tenisistką, ale także uczyniłeś mnie lepszym człowiekiem. Dziękuję, że zawsze chcesz dla mnie jak najlepiej i zawsze mnie wspierasz! Powodzenia w kolejnym rozdziale kariery" - napisała w mediach społecznościowych.

Zobacz także:
Iga Świątek nie trwoni sił. Nokaut w drugim secie
Jan Zieliński i Hugo Nys idą pewnym krokiem w Delray Beach

Komentarze (0)