Jasmine Paolini jest największą sensacją turnieju WTA 1000 w Dubaju. Włoszka dotarła do finału, osiągając największy sukces w dotychczasowej karierze. Po drodze pokonała między innymi rozstawioną z "ósemką" Marię Sakkari i turniejową "jedenastkę" Beatriz Haddad Maię.
W półfinale jej rywalką była Sorana Cirstea. Pierwszy set nie miał większej historii i zakończył się pewną wygraną Paolini. Druga partia, szczególnie w decydujących fragmentach, była bardzo wyrównana. Choć Rumunka miała kilka szans na przedłużenie meczu, żadnej nie wykorzystała. Włoszka zamknęła spotkanie przy drugiej okazji, meldując się w finale.
28-latka nie tylko odniosła największy sukces w karierze, ale też zapisała piękną kartę w historii włoskiego tenisa. Została czwartą zawodniczką ze swojego kraju, która dotarła do finału turnieju rangi WTA 1000. Jest też drugą Włoszką w historii, która zameldowała się w decydującym starciu na kortach w Dubaju.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
Wcześniej takim wyczynem mogła pochwalić się Sara Errani. Była piąta rakieta świata dotarła do finału zmagań w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dwukrotnie. Pierwszy raz w 2013 roku, kiedy po trzysetowej walce musiała uznać wyższość Petry Kvitovej. Niepowodzenie to odbiła sobie trzy lata później. W finale rywalizacji w 2016 roku rozbiła Barborę Strycovą, oddając jej tylko dwa gemy. Wtedy turniej ten miał jednak rangę WTA 500.
Paolini o tytuł powalczy z Igą Świątek lub Anną Kalinską. Już teraz może być pewna debiutu w czołowej "dwudziestce" rankingu WTA. W zestawieniu live zajmuje obecnie 16. lokatę.
Zobacz także:
To już oficjalne. Iga Świątek i Hubert Hurkacz znów połączą siły!
Czworo Polaków w prestiżowym turnieju. Iga Świątek na czele listy zgłoszeń