Przed startem turnieju WTA 1000 w Dubaju można było się spodziewać, że o finał w dolnej części drabinki zawalczą Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Wiceliderka światowego rankingu odpadła jednak już po pierwszym spotkaniu po trzysetowej porażce z Donną Vekić. Kazaszka nie przystąpiła z kolei do ćwierćfinału z powodu problemów zdrowotnych.
To dało automatyczny awans do półfinału Jasmine Paolini. Dla Włoszki to najlepszy w karierze wynik w turnieju tej rangi. Jej rywalką w meczu o finał zmagań była Sorana Cirstea. Rumunka ma już z kolei na koncie walkę o tytuł w podobnych zmaganiach, a miało to miejsce w Toronto w 2013 roku. Spotkanie nierozstawionych zawodniczek było nie tylko walką o awans do finału w Dubaju, ale też o miejsce w czołowej "dwudziestce" rankingu WTA.
Pierwszy półfinał rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozpoczął się od serii utrzymanych podań. Na przełamanie nie trzeba było jednak długo czekać. Już w czwartym gemie Włoszka przysporzyła serwującej rywalce sporo problemów. Rumunka zmarnowała pięć szans na utrzymanie serwisu, a Paolini wykorzystała już pierwszego break pointa. Po obronionym później podaniu wyszła na 4:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
Cirstea zdołała co prawda po chwili wygrać gema przy własnym podaniu, jednak początek meczu w jej wykonaniu nie był najlepszy. Inaczej wyglądała sytuacja w przypadku jej rywalki, która grała bardzo pewnie i solidnie. To doprowadziło ją do piłek setowych w ósmym gemie przy podaniu Rumunki. Choć Paolini pierwszą szansę zmarnowała, przy drugiej popisała się świetnym returnem, który dał jej zwycięstwa 6:2.
Początek drugiej odsłony miał podobny przebieg. Włoszka w czwartym gemie zanotowała pierwsze przełamanie i wyszła na 3:1. Tym razem Cirstea szybko odrobiła stratę, jednak już po chwili ponownie dała się przełamać. Rumunka nie zamierzała odpuszczać, co przyniosło spodziewany efekt. W siódmym gemie zanotowała drugie z rzędu przełamanie, a po pewnie utrzymanym podaniu doprowadziła do remisu 4:4.
Po chwili Paolini była blisko zamknięcia spotkania. Obroniła podanie i miała jedną piłkę meczową przy serwisie rywalki, jednak nie zdołała jej wykorzystać. Cirstea odpowiedziała przełamaniem i mogła zamknąć partię przy własnym serwisie. Zmarnowała jednak pięć piłek setowych, a Włoszka wykorzystała piątego break pointa i doprowadziła do tie-breaka. Decydująca rozgrywka przyniosła sporo emocji i małych przełamań, a zakończyła się zwycięstwem tenisistki z Włoch, która wygrała 8-6 i zameldowała się w finale.
Paolini odniosła tym samym największy sukces w karierze, meldując się w finale rangi WTA 1000. Dokonała tego dopiero jako czwarta Włoszka w historii. 28-latka nie tylko zagra o tytuł, ale zanotuje spory awans w rankingu WTA. W rankingu Live zajmuje już 16. lokatę, co jest najlepszym wynikiem w jej karierze. O końcowy triumf zagra z Igą Świątek lub Anną Kalinską.
Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 3,211 mln dolarów
piątek, 23 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Jasmine Paolini (Włochy) - Sorana Cirstea (Rumunia) 6:2, 7:6(6)
Zobacz także:
Faworyci zgodnym krokiem w półfinale. Amerykański nastolatek zmarnował meczbole
Nastolatek robi furorę. Gra w turnieju, bo został skuszony prezentem