Ostatnio wiele mówiło się o zachowaniu Andrieja Rublowa, który został zdyskwalifikowany po tym, jak obraził sędziego liniowego w trzecim secie półfinałowego starcia z Aleksandrem Bubllikiem w ramach turnieju ATP 500 w Dubaju. Teraz mamy w tenisie kolejny skandal.
Wracając do Rublowa, według relacji liniowego, rosyjski tenisista miał wykrzyczeć w jego kierunku, że jest "piep... kretynem", a następnie, decyzją głównej arbiter, poniósł za to karę. To jednak nic, w porównaniu do tego, co zrobił Arthur Fils w Santiago.
Francuz w ćwierćfinale imprezy rywalizował z Pedro Martinezem i to jego rywal wszedł lepiej w to spotkanie. Arthur Fils miał spore zastrzeżenia co do pracy sędziów i w pewnym momencie zaczął okropnie wydzierać się na supervisora.
Jego wybuchł złości był bardzo niepokojący i aż dziwne, że zawodnik nie poniósł żadnych poważnych konsekwencji. Wideo ze skandaliczną sceną opublikował na platformie X Hector Cancino, który poinformował, że tenisista za swoje zachowanie otrzymał... tylko jedno ostrzeżenie. A spotkanie z Hiszpanem przegrał (---> RELACJA Z MECZÓW) i odpadł z dalszej rywalizacji.
"Co by powiedział Rublow" - czytamy w poście. Nagranie można zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
To policzek wymierzony w Pique? Zaskakujące plany Shakiry
Jest w trakcie rozwodu. Tak mści się na mężu
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła