Po prawie dwóch tygodniach przerwy do gry wróciła Iga Świątek. Nie mogło jej zabraknąć na starcie turnieju WTA 1000 w Indian Wells, który wygrała w 2022 roku. Teraz została oczywiście najwyżej rozstawiona.
Dzięki temu w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. Mecz otwarcia rozegrała w drugiej, gdzie trafiła na Amerykankę Danielle Collins. Ta była blisko wyrzucenia Polki podczas wielkoszlemowego Australian Open, ale wówczas musiała uznać jej wyższość. Natomiast spotkanie w Indian Wells miało zdecydowanie inny przebieg.
Co prawda Collins postawiła trudne warunki w premierowej odsłonie, ale tylko do stanu 3:3. Od tego momentu rozpoczął się koncert naszej tenisistki, która wygrała łącznie aż dziewięć gemów z rzędu. Dzięki temu zamknęła mecz w dwóch setach (6:3, 6:0).
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek
Na ten moment Świątek nie poznała jeszcze kolejnej przeciwniczki. Musi bowiem poczekać na spotkanie Włoszki Camili Giorgi z Czeszką Lindą Noskovą. Zwyciężczyni tego pojedynku w trzeciej rundzie będzie rywalizować w liderką światowego rankingu WTA.
Na papierze faworytką wydaje się być 19-latka, która zajmuje 29. miejsce i ograła naszą tenisistkę podczas Australian Open. Jednak Giorgi sprawiła już niespodziankę w pierwszej rundzie, kiedy to wyeliminowała 27. rakietę świata Katie Boulter (6:3, 6:2).
Spotkanie Camila Giorgi - Linda Noskova zaplanowano jako piąte z kolei od godziny 20:00 na korcie numer 8. Natomiast mecz Świątek ze zwyciężczynią tej rywalizacji odbędzie się najprawdopodobniej w niedzielę (10 marca).
Przeczytaj także:
Rywale typują Hurkacza do końcowego triumfu