Trzeba przyznać, że przy okazji rywalizacji w turnieju rangi WTA 1000 w Indian Wells Karolina Woźniacka trafia na ciekawe rywalki. Otóż Dunka naszego pochodzenia odprawiła już Andżelikę Kerber, Niemkę posiadającą polskie obywatelstwo. Teraz natomiast zmierzy się z Igą Świątek.
Obie tenisistki nie szczędziły sobie komplementów przed czwartkowym (14 marca) pojedynkiem w ramach ćwierćfinału w Indian Wells. A to nie może dziwić, bowiem mają za sobą wspólne treningi zarówno podczas US Open 2023 (wówczas Woźniacka wznowiła karierę - przy. red.), jak i właśnie przed startem obecnego turnieju.
Zawodniczki zmierzą się ze sobą po raz drugi w karierze. Wcześniej do ich rywalizacji doszło w 2019 roku w Toronto, gdzie Świątek mimo że nie była faworytką ograła Dunkę 1:6, 6:3, 6:4. Teraz przed naszą tenisistką 29. pojedynek z byłymi liderkami światowego rankingu WTA.
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek
Ogólny bilans jest korzystny dla Polki, ponieważ zanotowała 18 zwycięstw i 10 porażek. Co ciekawe, prawie 1/3 spotkań rozegrała z Aryną Sabalenką. Świątek 6 razy zdołała pokonać Białorusinkę, przegrywając tylko 3. Bilans ten nie ulegnie zmianie w Indian Wells, bo wiceliderka rankingu odpadła w czwartej rundzie.
Trzeba również podkreślić, że nasza tenisistka dobrze czuje się rywalizując z przeciwniczkami z Białorusi. Czterokrotnie bowiem spotkała się na korcie z Wiktorią Azarenką, która tylko raz znalazła sposób na Polkę. 22-latka z Raszyna tyle samo meczów rozegrała przeciwko Simonie Halep i wygrała połowę z nich.
Imponująco wyglądają również jej starcia z Karoliną Pliskovą czy Kerber. Czeszka trzy razy próbowała znaleźć sposób na Świątek, ale nigdy jej się to nie udało. Z kolei Niemka miała dwie okazje i obie zostały zaprzepaszczone. Do grona zawodniczek, które nie znalazły nigdy sposobu na Polkę należy również właśnie Woźniacka, mimo jednej bezpośredniej potyczki.
Oprócz tego Świątek przegrała pierwszy bezpośredni pojedynek z Naomi Osaką, ale zdołała jej się zrewanżować. Inaczej wygląda to w przypadku starć z Ashleigh Barty i Garbine Muguruza. Australijka dwa razy odprawiła Polkę, a Hiszpanka raz. Wiemy jednak, że te bilanse nie zostaną poprawione, bo obie zakończyły tenisowe kariery.
Tym samym nasza tenisistka w czwartek stanie przed szansą drugiego zwycięstwa nad Woźniacką. Spotkanie rozpocznie się około godziny 21:00 naszego czasu. Transmisja telewizyjna na Canal+ Sport, online na Canal+ Online, a relacja tekstowa dostępna na WP SportoweFakty.