Wszyscy patrzyli na Sabalenkę. Skończyło się na dwóch setach

Getty Images / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Miami. Białorusinka, mimo osobistego dramatu, pokazała dobrą grę i pokonała w meczu otwarcia 6:4, 6:3 Hiszpanką Paulę Badosę.

Piątkowa rywalizacja w turnieju WTA 1000 w Miami rozpoczęła się ze sporym opóźnieniem, spowodowanym opadami deszczu. Po sześciu godzinach oczekiwania udało się rozpocząć pierwsze spotkania, w tym mecz Aryny Sabalenki z Paulą Badosą. Choć po osobistym dramacie Białorusinki można było podejrzewać, że wycofa się z rywalizacji, wiceliderka rankingu WTA nie podjęła takiej decyzji.

Dla turniejowej "dwójki" był to mecz otwarcia w tej imprezie. Pierwsze spotkania miała już za sobą Hiszpanka, która na początek zmierzyła się z powracającą po zawieszeniu Rumunką Simoną Halep. Starcie to przyniosło wiele emocji i walki, a Badosa po gładko przegranym pierwszym secie odniosła trzysetowe zwycięstwo.

W początkowych fragmentach meczu zawodniczki, które na co dzień są dobrymi przyjaciółkami, nie miały problemów z utrzymywaniem podań. Pierwsze szanse na przełamanie pojawiły się w piątym gemie przy podaniu Hiszpanki. Badosa obroniła jednak dwa break pointy, wygrała pięć akcji z rzędu i utrzymała serwis. Po chwili pewnie wygranym gemem przy własnym podaniu popisała się Sabalenka.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Białorusinka szybko wypracowała kolejną okazję i tym razem jej już nie zmarnowała. Po szczęśliwie wygranej akcji zanotowała pierwsze przełamanie w tym meczu. Późniejsze utrzymanie podania pozwoliło jej wyjść na 5:3 i wyraźnie przybliżyć się do zwycięstwa w tej partii. Turniejowa "dwójka" mogła objąć prowadzenie w meczu już po kolejnym gemie, ale Badosa zdołała obronić dwa break pointy i po długiej walce utrzymać serwis. Sabalenka po chwili dopięła swego przy własnym podaniu, wykorzystała czwartą piłkę setową, i wygrała 6:4.

Na pierwsze przełamanie w drugiej odsłonie nie trzeba było długo czekać. Wiceliderka światowego rankingu już w trzecim gemie wypracowała break pointa, którego od razu wykorzystała. Po chwili dołożyła pewnie utrzymane podanie i wyszła na prowadzenie 3:1. Kolejne gemy padały łupem podających, co było bardzo korzystne z punktu widzenia Białorusinki.

Blisko przełomu było w ósmym gemie, kiedy pierwszego break pointa w tym spotkaniu wypracowała Badosa. Rywalka wybroniła się jednak fantastycznym uderzeniem i utrzymała przewagę przełamania. Po chwili to Sabalenka popisała się świetną grą przy podaniu Hiszpanki, wykorzystała drugą piłkę meczową i wygrała seta 6:3. Zameldowała się tym samym w trzeciej rundzie.

Rywalką Sabalenki w kolejnym meczu będzie rozstawiona z numerem 32. Ukrainka Anhelina Kalinina.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 8,995 mln dolarów
piątek, 22 marca

II runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Paula Badosa (Hiszpania) 6:4, 6:3

Zobacz także:
Zaskakująca decyzja Ukrainki. Kilka dni temu grała ze Świątek
Gorąco podczas meczu w Miami. Interweniowała sędzia

Komentarze (38)
avatar
rm1950
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Sabalenka wyszła na kort jakby nic się nie stało. Pojawiły się uśmiechy i chichoty jak wiatr odsunął jej piłkę na bok. Nie piszcie o żałobie. U niej w ogóle jej nie widać. Raczej odwrotnie jakb Czytaj całość
avatar
Janusz sport
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jaki dramat rozstali się dawno a on za na podążał 
avatar
steffen
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
Wyje jak wyła, nic się nie zmieniło, niestety. Tego się nie da oglądać. 
avatar
steffen
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Wyje jak wyła, nic się nie zmieniło, niestety. Tego się nie da oglądać. 
avatar
Ginewra
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Podobno ten skoczek balkonowy zobaczył u niej ogóra i nie dał rady.