Reprezentant Polski miał prawo do niepewności przed pierwszym meczem na korcie twardym w Miami. Hubert Hurkacz opuścił poprzedni turniej w Stanach Zjednoczonych, w Indian Wells, po rozegraniu tylko jednego meczu zarówno w singlu, jak również w deblu.
Tym razem do podobnego niepowodzenia nie doszło, ponieważ Hubert Hurkacz zwyciężył w Miami z Aleksandrem Szewczenką. Urodzony w Rosji reprezentant Kazachstanu wysoko zawiesił poprzeczkę i Polak potrzebował do wyeliminowania go trzech setów.
Hubert Hurkacz nie zagrał na korcie centralnym i prawie jednocześnie z Igą Świątek, mimo to mógł liczyć na wsparcie kibiców zaopatrzonych w biało-czerwone barwy. Po ostatniej piłce najlepszy polski tenisista wrócił na środek kortu i pozdrowił publiczność.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Rozstawiony z numerem ósmym Polak pokonał Aleksandra Szewczenkę po raz drugi w sezonie. Poprzednio wyeliminował reprezentanta Kazachstanu z turnieju w Marsylii. W Miami rozegra następny mecz z Sebastianem Kordą, a będzie to już w drugim tygodniu turnieju.
Tak Hubert Hurkacz cieszył się po meczu z Aleksandrem Szewczenką:
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia