Dla Katarzyny Piter przełomowy okazał się turniej rangi WTA Challenger w meksykańskim San Luis Potosi. Nasza tenisistka po ośmiu z rzędu porażkach deblowych przełamała się i wraz z Laurą Pigossi nie tylko wygrała jeden mecz, ale nawet trzy.
Dzięki temu polsko-brazylijski duet doszedł do finału turnieju w San Luis Potosi. W nim miało dojść do spotkania z Anna Bondar i Tamara Zidansek. Węgierka i Słowaczka awansowały do niego bez gry, bo z powodu bólów brzucha wycofała się Amerykanka Francesca Jones, która walczyła wraz z Argentynką Nadią Podoroską.
Jednak właśnie drugi półfinał tej imprezy miał być traktowany za decydujące spotkanie. Bo zanim Piter i Pigossi poznały rywalki w finale, musiały się wycofać. Powodem takiej decyzji była kontuzja kolana, której doznała partnerka naszej tenisistki.
Tym samym Bondar i Zidansek po dwóch wygranych meczach sięgnęły po tytuł. Wszystko za sprawą problemów zdrowotnych rywalek zarówno w półfinale, jak i w finale.
Co za tym idzie Polka ma czego żałować, bo po fatalnych miesiącach pojawiło się światełko w tunelu i była nawet szansa na deblowy tytuł. Jednak biorąc pod uwagę sobotni (30 marca) wpis Piter na oficjalnym koncie na Instagramie można zauważyć, że ta wiedziała już, iż wraz z Pigossi nie powalczy o tytuł.
"To jest to! Wspomnienia z Laurą Pigossi" - napisała nasza tenisistka, dodając do tego kilka zdjęć.
WTA Challenger San Luis Potosi:
finał gry podwójnej:
Anna Bondar (Węgry) / Tamara Zidansek (Słowacja) - Katarzyna Piter (Polska) / Laura Pigossi (Brazylia) - walkower