0:6, 2:6. Deklasacja w meczu Fręch z gwiazdą z USA

Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Materiały prasowe / PZT / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch zakończyła udział w turnieju WTA 500 w Charleston już na pierwszej rundzie. W meczu otwarcia poniosła dotkliwą porażkę ze Sloane Stephens, przegrywając już piąty mecz z rzędu.

Magdalena Fręch w ostatnich tygodniach wyraźnie straciła impet z początku sezonu. Przegrała cztery spotkania z rzędu, odpadając między innymi już na początku rywalizacji w Indian Wells i Miami. Teraz naszą tenisistkę czekały pierwsze zmagania na kortach ziemnych, a konkretnie turniej WTA 500 w Charleston.

W meczu otwarcia nasza tenisistka trafiła na doświadczoną Sloane Stephens. Amerykanka też nie jest w najlepszej dyspozycji, jednak podczas Sunshine Double wygrała łącznie trzy spotkania. Warto zaznaczyć, że 31-latka w przeszłości wygrywała ten turniej. Miało to jednak miejsce w 2016 roku.

Mecz ten od początku nie układał się po myśli Fręch, która już w pierwszym gemie dała się przełamać. Choć już po chwili miała okazję odrobić stratę, nie wykorzystała wypracowanego break pointa. Takich problemów nie miała jej rywalka, która w trzecim gemie po raz kolejny odebrała Polce serwis i wyszła na prowadzenie 3:0.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Po utrzymanym podaniu bez straty punktu przewaga Amerykanki wzrosła, a sytuacja Polki stała się już bardzo trudna. Reprezentantka gospodarzy grała jednak bardzo pewnie i w piątym gemie popisał się trzecim już przełamaniem. Po chwili dopięła swego, utrzymując serwis i rozbijając naszą zawodniczkę 6:0 po niespełna 27 minutach gry.

Drugą partię ponownie rozpoczął gem serwisowy Fręch, która po raz kolejny znalazła się w tarapatach. Choć obroniła trzy break pointy, rywalka wykorzystała czwartą okazję i zanotowała przełamanie. Polka po chwili zdołała jednak przerwać serię Amerykanki, odrobiła stratę i dała sygnał, że ta odsłona może mieć inny przebieg. Stephens odpowiedziała jednak kolejnym przełamaniem, a po pewnie utrzymanym podaniu wyszła na 3:1.

Triumfatorka imprezy z 2016 roku nie miała zamiaru zwalniać tempa. Wygrała łącznie 11 kolejnych akcji, odskoczyła na 5:1 i była na najlepszej drodze do pewnego zwycięstwa. Choć po chwili Fręch utrzymała "na czysto" podanie, nic więcej nie zdołała zdziałać. Stephens szybko zamknęła spotkanie przy wykorzystaniu już pierwszej piłki meczowej przy własnym podaniu. W drugiej rundzie zmierzy się z rozstawioną z "czternastką" Leylah Fernandez.

Credit One Charleston Open, Charleston (USA)
WTA 500, kort ziemny, pula nagród 922,5 tys. dolarów
wtorek, 2 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Sloane Stephens (USA) - Magdalena Fręch (Polska) 6:0, 6:2

Zobacz także:
"Naprawdę?". Strój Igi wywołał ogromne oburzenie
Wygrała mecz i wrzuciła mema. Polska tenisistka rozbawiła fanów

Komentarze (5)
avatar
fannovaka
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Branza budowlana znowu stratna, slabo Magda reprezentuje ich interesy. 
avatar
babolstary
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Magda, weż się w garść. Już drugi turniej, gdzie przegrywasz na swoje życzenie. Tylko momentami grasz na swym dobrym poziomie. Odwagi. Nie Stephens wygrała z Tobą, tylko ty przegrałaś na własne Czytaj całość
avatar
pareidolia
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Oglądanie jej na korcie bolało. Ona się uwstecznia. 
avatar
jurasg
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Żeby przejść pierwszą rundę głównego to musiały by zagrać Linette z Frech, wtedy jedna by przeszła :))