Była już pod ścianą. Teraz zagra z finalistką Rolanda Garrosa

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Irina Bara
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Irina Bara

W środę wyłoniono pierwsze ćwierćfinalistki zawodów WTA 250 na kortach ziemnych w Bogocie. Irina Bara była o krok od porażki, ale zdołała odwrócić losy pojedynku z Laurą Pigossi. W piątek na jej drodze stanie Sara Errani.

W Bogocie cały czas utrzymywała się wilgotna pogoda, ale udało się rozegrać wszystkie zaplanowane na środę spotkania. Nie zabrakło w nich wielkich emocji, a kibice obejrzeli kilka prawdziwych maratonów, w których dochodziło do zwrotów akcji.

Taka sytuacja miała miejsce w pojedynku Iriny Bary z Laurą Pigossi, który trwał aż trzy godziny i 22 minuty. Brazylijka, finalistka turnieju Copa Colsanitas Zurich z 2022 roku, prowadziła bardzo pewnie 6:3, 5:4. Wówczas gra została na godzinę przerwana z powodu opadów deszczu.

Po wznowieniu pojedynku Pigossi zrobiła się nerwowa. Nie wykorzystała piłki meczowej przy własnym podaniu i Rumunka wyrównała na po 5. Potem Brazylijka jeszcze raz zmarnowała serwis na wagę wygranej, a następnie okazała się gorsza w tie-breaku. Bara poszła za ciosem. To ona zwyciężyła w trzeciej odsłonie i tym samym w całym meczu 3:6, 7:6(3), 6:4.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

W ćwierćfinale zawodów w Bogocie Bara spotka się w piątek z weteranką światowych kortów, Sarą Errani. Włoszka, finalistka Rolanda Garrosa 2012, potrzebowała trzech godzin, aby wygrać z Sarą Sorribes 6:2, 4:6, 6:4. Rozstawiona z trzecim numerem Hiszpanka była faworytką, ale to blisko 37-letnia tenisistka okazała się lepsza o dwa przełamania.

Nie zawiodła inna wysoko notowana w turnieju Hiszpanka. Rozstawiona z czwartym numerem Cristina Bucsa pokonała w 88 minut Niemkę Jule Niemeier 6:4, 6:1. Dzięki temu zmierzy się w piątkowym ćwierćfinale z Kamillą Rachimową. Oznaczona ósmym numerem Rosjanka znów męczyła się na korcie, ale ostatecznie zwyciężyła po trzech godzinach i dziewięciu minutach Meksykankę Renatę Zarazuę 7:6(4), 6:7(5), 6:3.

W środę dokończono również ostatni mecz I rundy singla. Francesca Jones nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa i pewnie pokonała Kolumbijkę Yulianę Monroy 6:1, 6:2. Tym samym w czwartkowym spotkaniu 1/8 finału na drodze Brytyjki stanie Niemka Laura Siegemund.

Rywalizacja w Bogocie potrwa do niedzieli (7 kwietnia). Triumfatorka singla otrzyma 250 rankingowych punktów oraz czek na sumę 35,2 tys. dolarów.

Copa Colsanitas Zurich, Bogota (Kolumbia)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 267 tys. dolarów
środa, 3 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Cristina Bucsa (Hiszpania, 4) - Jule Niemeier (Niemcy) 6:4, 6:1
Kamilla Rachimowa (8) - Renata Zarazua (Meksyk) 7:6(4), 6:7(5), 6:3
Irina Bara (Rumunia) - Laura Pigossi (Brazylia) 3:6, 7:6(3), 6:4
Sara Errani (Włochy) - Sara Sorribes (Hiszpania, 3) 6:2, 4:6, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Francesca Jones (Wielka Brytania) - Yuliana Monroy (Kolumbia, WC) 6:1, 6:2

Czytaj także:
Wynik Igi Świątek robi wrażenie! Jest oficjalny ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Ważna zmiana na podium

Komentarze (0)