Danielle Collins ma za sobą serię 13 wygranych meczów. Wiadomo, że passa nie została przerwana przez miesiąc od ostatniej porażki Amerykanki z Igą Świątek w Indian Wells. Później Collins okazała się najlepsza w turnieju na kortach twardych w Miami i na kortach ziemnych w Charleston. Zmiana nawierzchni nie przeszkodziła w zdobyciu kolejnego tytułu.
Amerykanka zwyciężyła w finale w dwóch krótkich setach z Darią Kasatkiną. Konfrontacja, decydująca o tytule, potrwała przez godzinę i 19 minut. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:2, a druga jeszcze bardziej przekonującym 6:1.
Gospodarze turnieju w Charleston liczyli na finał między dwiema Amerykankami. W nocy z soboty na niedzielę Jessica Pegula przegrała jednak w półfinale z Darią Kasatkiną. Już w finale Danielle Collins "pomściła" rodaczkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
We wcześniejszych rundach nierozstawiona w drabince Danielle Collins eliminowała Paulę Badosę, Ons Jabeur, Sloane Stephens, Elisę Mertens oraz Marię Sakkari. Tylko Tunezyjka zdołała urwać seta rozpędzonej Amerykance. Pozostałe mecze kończyły się po dwóch partiach.
Poza tytułem i punktami rankingowymi Danielle Collins zdobyła nagrodę pieniężną w wysokości 142 tysięcy dolarów.
Finał gry pojedynczej:
Danielle Collins (USA) - Daria Kasatkina (4) 6:2, 6:1
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia