Jelena Rybakina w czwartek rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Rozstawiona z "czwórką" Kazaszka w pierwszej rundzie miała wolny los". W swoim meczu otwarcia zmierzy się z Rosjanką Weroniką Kudermetową.
24-latka zagra więc ze swoją rodaczką. Mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku urodziła się bowiem w Moskwie, ale w 2018 roku zdecydowała się na zmianę obywatelstwa. Głównym powodem miał być brak wsparcia ze strony rosyjskiej federacji.
Rybakina po raz kolejny nawiązała do tego tematu w rozmowie z portalem sport24.ru. Poniekąd zmusiło ją do tego pytanie dziennikarza. - Kto jest winien temu, że Rosja cię utraciła? - rzucił w stronę zawodniczki. Jej odpowiedź była zdecydowana.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat zdradza, w jakim stanie zobaczył tatę. "Tak wygląda życie"
- Myślę, że nie ma sensu o tym rozmawiać. Kazachstan we mnie uwierzył, potrzebował zawodnika i dlatego się odnaleźliśmy, z czego bardzo się cieszę. Reprezentuję ten kraj już tak długo, że nie myślę o tym, co działo się wcześniej - stwierdziła wprost.
- Myślę, że mam wiernych fanów z całego świata, z czego niezmiernie się cieszę. Wiem, że ludzie w Rosji mi kibicują i jestem im za to wdzięczna. Teraz jednak mam znacznie więcej fanów z Kazachstanu - dodała czwarta rakieta świata.
Nie zabrakło również kwestii, która z pewnością nie spodoba się kibicom z Rosji. 24-latka opowiedziała bowiem, jak często udaje jej się bywać w mieście, w którym się urodziła. - Bardzo rzadko, może raz na rok. Ostatnio nie zawsze było to możliwe. Nie mogę powiedzieć, że zbyt wiele łączy mnie z tym miejscem - skwitowała Rybakina.
Zobacz także:
Sensacja w Stuttgarcie. Koszmar Świątek za burtą
Rozstawione nie zawiodły. Pogrom w meczu Włoszek