Rafael Nadal potwierdził. To było pożegnanie

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Rafael Nadal
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal potwierdził, że środowa porażka z Alexem de Minaurem była jego pożegnalnym meczem w turnieju ATP w Barcelonie. A to oznacza, iż ten sezon jest ostatnim w karierze wielkiego Hiszpana. - Wszystko ma swój początek i koniec - stwierdził.

W tym artykule dowiesz się o:

Za Rafaelem Nadalem pierwszy występ po ponad 100-dniowej przerwie spowodowanej kolejnymi problemami zdrowotnymi. W turnieju ATP w Barcelonie, gdzie w przeszłości zdobył 12 tytułów, odpadł w II rundzie. W środę przegrał 5:7, 1:6 z Alexem de Minaurem.

- Moje odczucia z kortu są dobre. Momentami byłem w stanie grać na przyzwoitym poziomie. Niestety, w tej chwili najważniejsze dla mnie nie jest zwycięstwo, ale to, by zakończyć turniej w zdrowiu. Po tym, co przeszedłem w poprzednich miesiącach, to nie był dzień na bohaterstwo, aby zostawić na korcie wszystko i umrzeć. Muszę być realistą i postępować w sposób logiczny - mówił podczas konferencji prasowej, cytowany przez puntodebreak.com.

- To, że mogłem tu zagrać, było ważne - kontynuował. - Ale najważniejsze, abym nie podejmował nadmiernego ryzyka, nawet jeśli jest to sprzeczne z moją filozofią. Mam pełną jasność, co mogę, a czego nie mogę robić. Nie stać mnie teraz na rozegranie trzygodzinnego meczu na konkurencyjnym poziomie. To boli, ale tak właśnie jest. A rzeczywistość jest taka, że pojedynek skończył się po pierwszym secie.

Hiszpan już przed startem turnieju zasugerował, że będzie to jego ostatni występ w Barcelonie. Po porażce z De Minaurem potwierdził te słowa. - Miałem okazję pożegnać się z tym turniejem, uczestnicząc w nim. Wszyscy wiedzą, jak ważna jest to dla mnie impreza. Przeżywałem tutaj niezapomniane chwile i zdobyłem 12 tytułów, co jest niewyobrażalne. Wszystko ma swój początek i koniec, więc to nie dramat. Jedyną smutną sprawą jest to, że już nie zagram tutaj na profesjonalnym poziomie.

Nadal przedstawił również swoje plany na najbliższe tygodnie. Chciałby zagrać w turniejach ATP Masters 1000 w Madrycie i w Rzymie oraz w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Ale podkreślił, że wszystko będzie zależeć od stanu jego zdrowia.

- Czuję się znacznie lepiej niż półtora tygodnia temu. Wyjeżdżam stąd z przekonaniem, że zrobiłem krok do przodu. Jeśli ciało mi na to pozwoli, w przyszłym tygodniu chciałbym zagrać w Madrycie. Teraz chcę spędzić godziny na korcie, trenując i rywalizując. Mam nadzieję, że będę konkurencyjny. Moim ostatnim celem jest danie sobie szansy, by wystąpić w Rolandzie Garrosie - powiedział.

Mistrz z Monte Carlo ruszył po tytuł w Barcelonie. Awans francuskiego nastolatka

ZOBACZ WIDEO: "Biorę na siebie". Kacper Woryna o słabszej formie w sezonie 2023

Komentarze (1)
avatar
andy_w
18.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dzięki Rafa za wszystkie dokonania. Teraz zostaw trochę siebie dla swoich uczniów!