Magda Linette okazała się w piątkowe przedpołudnie lepsza od Holenderki Arantxy Rus i bez straty seta zameldowała się w półfinale. W nim zmierzy się w sobotę z Anheliną Kalininą, która pokonała w dwóch partiach Mirrę Andriejewą 6:4, 7:5.
W zeszłym roku młoda Rosjanka była prawdziwym objawieniem wiosennych turniejów na ceglanej mączce. Blisko 17-letnia tenisistka zdawała się być faworytką pojedynku z wyżej notowaną Ukrainką, lecz zeszła z kortu pokonana.
Kalinina trzykrotnie odrobiła w pierwszym secie stratę przełamania, po czym zamknęła partię w dziesiątym gemie. Z kolei w drugiej odsłonie było już 5:2 dla reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów, gdy Andriejewa ruszyła do odrabiania strat. Rosjance udało się wyrównać na po 5, ale dwa ostatnie gemy padły łupem Ukrainki.
ZOBACZ WIDEO: Emerytura Gortata z NBA wynosi 33 tys. zł? "Te dane są dostępne"
Tym samym to rozstawiona z trzecim numerem Kalinina będzie sobotnią przeciwniczką Linette. Będzie to drugie spotkaniu obu pań na zawodowych kortach. Pierwsze miało miejsce w 2018 roku w challengerze WTA w chorwackim Bol. Wówczas w meczu I rundy poznanianka zwyciężyła 6:4, 7:6(0).
W piątek wyłoniono również pozostałe półfinalistki. Rozstawiona z drugim numerem Caroline Garcia nie zawiodła kibiców gospodarzy. Francuzka obroniła osiem break pointów i postarała się o dwa przełamania w pojedynku z Eleną-Gabrielą Ruse. Pokonała ostatecznie Rumunkę 6:3, 6:4 i będzie miała szansę awansować do finału.
Na drodze Garcii stanie w sobotę oznaczona "szóstką" Sloane Stephens. Amerykanka pokazała się w piątek z bardzo dobrej strony i pewnie wygrała z Yue Yuan 6:2, 6:2. W każdym secie Chinka straciła serwis dwukrotnie. Teraz Stephens zmierzy się więc z Garcią, z którą na zawodowych kortach ma bilans 3-5.
Open Capfinances Rouen Metropole, Rouen (Francja)
WTA 250, kort ziemny w hali, pula nagród 267 tys. dolarów
piątek, 19 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Anhelina Kalinina (Ukraina, 3) - Mirra Andriejewa (5) 6:4, 7:5
Sloane Stephens (USA, 6) - Yue Yuan (Chiny, 4) 6:2, 6:2
Caroline Garcia (Francja, 2) - Elena-Gabriela Ruse (Rumunia, Q) 6:3, 6:4
Czytaj także:
Iga Świątek była gwiazdą reprezentacji. Tak przedstawia się najnowszy ranking
Roszady w światowej czołówce. Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza