Linette powalczy o tytuł w Rouen! Świetna walka i siódmy finał w karierze Polki

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magda Linette
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magda Linette

Magda Linette awansowała do finału turnieju WTA 250 w Rouen. Polka w sobotę pokonała po trzysetowej walce 6:1, 4:6, 6:2 Anhelinę Kalininę. Teraz zagra o trzeci tytuł w karierze, a jej rywalką w decydującym starciu będzie Sloane Stephens.

Magda Linette rywalizację na kortach ziemnych rozpoczęła od zmagań w Charleston, gdzie dotarła do trzeciej rundy. Teraz zdecydowała się na start w turnieju WTA 250 we francuskim Rouen. W poprzednich spotkaniach zaprezentowała się z bardzo dobrej strony i odniosła trzy dwusetowe zwycięstwa.

To dało jej awans do pierwszego od dłuższego czasu półfinału. O miejsce w finale Polka powalczyła z Anheliną Kalininą. Rozstawiona z "trójką" Ukrainka również nie straciła jeszcze żadnego seta, co mogło zwiastować wyrównaną i emocjonującą walkę.

Obie zawodniczki rozpoczęły spotkanie od pewnie utrzymanych podań. Jako pierwsza szansę na przełamanie wypracowała Polka. Nasza tenisistka szybko ją wykorzystała i zanotowała przełamanie w czwartym gemie. To dało jej prowadzenie 3:1.

ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo

Linette nie miała zamiaru na tym poprzestać. Prezentowała pewną i agresywną grę, co pozwoliło jej utrzymać podanie w piątym gemie. Rywalka popełniała z kolei sporo błędów, czego efektem było drugie z rzędu przełamanie na koncie naszej zawodniczki. 32-latka całkowicie zdominowała tę odsłonę, którą zakończyła obronionym serwisem i pewnym zwycięstwem 6:1.

Drugi set miał już inny przebieg. Choć w trzecim secie Polka mogła wypracować przewagę przełamania, nie zdołała wykorzystać break pointa. Po chwili sama musiała bronić się przed stratą serwisu, co udało jej się osiągnąć. Pierwsze przełamanie padło dopiero w siódmym gemie. Jego autorką była Linette, która wykorzystała drugą okazję i wyszła na 4:3.

Po chwili 32-latka serwowała na zwiększenie przewagi. Niestety w jej grę wkradła się nerwowość, co skrzętnie wykorzystała rywalka. Ukrainka czwartego break pointa zamieniła na przełamanie, a po chwili dołożyła utrzymany serwis. W dziesiątym gemie po wygrała drugiego gema z rzędu przy podaniu Polki, co pozwoliło jej wygrać tę odsłonę 6:4 i wyrównać stan meczu.

W decydującej partii Linette wróciła do świetnej gry z pierwszego seta. Już w trzecim gemie wypracowała pierwszego break pointa, a po utrzymanym serwisie odskoczyła na 3:1. Seria naszej zawodniczki trwała, a drugie przełamanie i kolejny znakomity gem przy własnym podaniu sprawiły, że była już tylko krok od zwycięstwa.

Kalinina zdołała jeszcze utrzymać serwis w siódmym gemie, ale po chwili tym samym odpowiedziała Polka. Linette wygrała tym samym całe spotkanie i awansowała do finału turnieju w Rouen, gdzie zmierzy się ze Sloane Stephens. 32-latka po raz siódmy w karierze zameldowała się w meczu o tytuł, a jak do tej pory wywalczyła dwa trofea. Jeszcze nigdy nie zagrała jednak o triumf na nawierzchni ziemnej.

Pierwszy półfinał rozstrzygnął się w dwóch setach. Stephens, która zmierzyła się z faworytką gospodarzy Caroline Garcią, wygrała pierwszą partię 6:3 z dwoma przełamaniami. Drugi set nie przyniósł większych zmian. Amerykanka zanotowała zwycięstwo 6:2, awansując do finału po 76 minutach gry.

Open Capfinances Rouen Metropole, Rouen (Francja)
WTA 250, kort ziemny w hali, pula nagród 267 tys. dolarów
sobota, 20 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Magda Linette (Polska) - Anhelina Kalinina (Ukraina, 3) 6:1, 4:6, 6:2
Sloane Stephens (USA, 6) - Caroline Garcia (Francja, 2) 6:3, 6:2

Zobacz także:
Dla Rybakiny brawa. A potem wyszła Świątek. Szaleństwo! [WIDEO]
Canal+ nie pokazał końcówki meczu Sabalenki. "Błąd ludzki"

Komentarze (13)
avatar
jurasg
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O tytuł królowej odpustu w Rouen 
avatar
Szamot1960
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Informacja na końcu wp trudno nie zapłaciła 
avatar
KERIM
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo za półfinał. Czytaj całość
avatar
steffen
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
I kolejny raz brawo Madzia :) Może by tak jeszcze finał wygrała? 
avatar
fannovaka
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Ma 32 lata i tylko 2 tytuly zdobyte w slabych turniejach? A na Ige tyle spada krytyki bo w wieku 22 lat nie zdobedzie swojego 20go tytulu w Stutgardzie!