Po piątkowym boju z Facundo Diazem Acostą, w którym obronił dwa meczbole, Stefanos Tsitsipas ma za sobą kolejny wymagający pojedynek w turnieju ATP w Barcelonie. W sobotnim półfinale z Dusanem Lajoviciem rozstawiony z numerem piątym Grek znów musiał odrabiać straty, ale ponownie przetrwał trudne momenty i zwyciężył 5:7, 6:4, 6:2.
- Pierwszy gem drugiego seta to był moment, kiedy poczułem, że jeśli będę wywierał na niego presję, odwrócę losy meczu. Przegrałem go, ale w mojej głowie zakorzeniła się myśl, że jeżeli będę kontynuował taką grę, czeka mnie coś dobrego - mówił, cytowany przez atptour.com, Tsitsipas, który w sobotę zaserwował pięć asów i wykorzystał trzy z czterech piłek na przełamanie.
Dla 25-latka z Aten to dziesiąty wygrany mecz z rzędu. Wciąż jest niepokonany w tegorocznym sezonie gry na mączce. Awansował zarazem do 29. w karierze finału w głównym cyklu i stanie przed szansą na zdobycie 12. tytułu, a drugiego w ciągu tygodnia, po tym, jak w ubiegłą niedzielę zwyciężył w Monte Carlo.
We wspomnianym finale Rolex Monte-Carlo Masters Tsitsipas pokonał Caspera Ruuda. O tytuł w Barcelonie także zmierzy się z Norwegiem, który w sobotę zapisał na swoim koncie jednego asa oraz trzy breaki i w niespełna dwie godziny ograł 7:6(6), 6:4 Tomasa Martina Etcheverry'ego, turniejową "13".
25-latek z Oslo awansował do swojego 22. finału w głównym cyklu. Dotychczas zdobył dziesięć tytułów, ale żadnego rangi wyższej niż ATP 250. - Jestem bardzo zadowolony z poziomu, jaki prezentuję w tym tygodniu - powiedział rozstawiony z numerem trzecim w Barcelonie Norweg.
Niedzielny finał (początek o godz. 16:00) będzie piątym oficjalnym pojedynkiem pomiędzy Tsitsipasem a Ruudem. Bilans wynosi 2-2, w tym 1-1 na kortach ziemnych. Przed sześcioma dniami w Monte Carlo Grek zwyciężył 6:1, 6:4.
Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP 500, kort ziemny, pula nagród 2,938 mln dolarów
sobota, 20 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Casper Ruud (Norwegia, 3) - Tomas Martin Etcheverry (Argentyna, 13) 7:6(6), 6:4
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) - Dusan Lajović (Serbia) 5:7, 6:4, 6:2
Klęska dwukrotnego mistrza. Został rozbity w 45 minut
ZOBACZ WIDEO: "Biorę na siebie". Kacper Woryna o słabszej formie w sezonie 2023