W tym sezonie Magda Linette radzi sobie bardzo dobrze na kortach ziemnych. A przypomnijmy, że wcześniej na nawierzchni twardej szło jej zdecydowanie gorzej. Nasza tenisistka ma już za sobą trzy turnieje.
Najpierw w Charleston wyeliminowała ją najwyżej rozstawiona Amerykanka Jessika Pegula. Natomiast jej rodaczka Sloane Stephens ograła Polkę w finale turnieju WTA 250 we francuskim Rouen. W tym tygodniu Linette rywalizowała w imprezie WTA 1000 w Madrycie.
Po ograniu Włoszki Elisabetty Cocciaretto druga rakieta naszego kraju musiała uznać wyższość Aryny Sabalenki. Mimo to ma powody do zadowolenia, bo stoczyła wyrównany bój z Białorusinką, która ostatecznie triumfowała 6:4, 3:6, 6:3.
Poznanianka nie będzie miała dużo czasu na odpoczynek, bo już w kolejnym tygodniu ma zaplanowany kolejny start. Otóż Linette zamierza rywalizować w turnieju rangi WTA Challenger 150 we francuskim Saint Malo.
Mimo że nasza tenisistka rzadko startuje w Challengerach, to tym razem podjęła taką decyzję z uwagi na dwutygodniową rywalizację w Madrycie. A jako, iż odpadła już w drugiej rundzie, to bez żadnych problemów może przystąpić do walki w Saint Malo.
ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia