Zmagania w turnieju rangi ATP 1000 w Madrycie wchodzą w decydującą fazę. We wtorek (30 kwietnia) poznamy bowiem komplet ćwierćfinalistów. Wiemy już, że na pewno w tym gronie zabraknie Huberta Hurkacza.
Nasz tenisista w czwartej rundzie zmierzył się z Taylorem Fritzem. Amerykanin miał z nim lepszy bilans, ponieważ pokonał go dwukrotnie, a przegrał tylko raz. Jednak nigdy wcześniej nie mieli okazji zmierzyć się ze sobą na korcie ziemnym.
Spotkanie potoczyło się po myśli Fritza. Mimo wyrównanej premierowej odsłony to on okazał się lepszy w tie-breaku, zwyciężając 7:6(2). Następnie przełamał swojego przeciwnika na dzień dobry i do samego końca utrzymał przewagę (6:4).
Mimo porażki Hurkacz nie musi obawiać się o swoje miejsce w światowym rankingu ATP. W zestawieniu "na żywo" możemy zaobserwować, że nie grozi mu utrata pozycji.
Nasz tenisista zajmuje 9. lokatę i przy kolejnej oficjalnej aktualizacji, która będzie miała miejsce w poniedziałek (6 maja) ta sytuacja się nie zmieni. To efekt tego, że większość zawodników zajmująca niższe pozycje w stolicy Hiszpanii poradziła sobie gorzej.
Czytaj także:
Ruszają deblowe zmagania w Madrycie. Hurkacz podjął decyzję ws. startu
Sabalenka wygrała. Zobacz jak wygląda ranking WTA
ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia