W ostatnich latach Iga Świątek przebiła się do świadomości wielu ludzi na całym świecie. Polska tenisistka jest rozpoznawalna nie tylko w naszym kraju, lecz nawet na innych kontynentach.
Liderka rankingu WTA jest idolką dla młodych tenisistów i tenisistek, którzy są dopiero na początku swoich karier. Świątek jest świadoma tego, jak wiele osób jest w nią wpatrzonych.
To powoduje, że 22-latka pilnuje się w wielu sytuacjach, nawet na treningach. Polka nie chce psuć opinii o sobie jedną niewłaściwą reakcją czy też zachowaniem. O szczegółach opowiedziała w rozmowie z magazynem ELLE Polska.
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze
- Nie mogę trenować z myślą, że nic się nie stanie, jeśli rozpłaczę się na korcie czy zacznę przeklinać, gdy coś mi nie wyjdzie. To od razu zostanie zauważone, a może nawet nagrane i pokazane całemu światu w social mediach - mówiła.
We wspomnianym wywiadzie poruszono także wątek perfekcjonizmu Igi Świątek. Polka tenisistka nie kryje się z tym, że jest perfekcjonistką, jednak jak przyznaje, nie zawsze okazuje się to dla niej korzystne.
- Mam z nim trudną relację. Wiem, że dzięki niemu jestem dobra w sporcie, jednak czasami bardzo mnie przytłacza. Trudno mi zaakceptować coś, co nie jest takie, jak chciałam. Potrafię być bardzo rozczarowana. Zdecydowanie perfekcjonizm jest czymś, nad czym cały czas pracuję - dodała.
Przypomnijmy, że Świątek na fotelu liderki rankingu WTA zasiada łącznie już od 102 tygodni. Pewne jest również to, że liczba ta wzrośnie minimum do 106 tygodni. 22-latka musi się mieć jednak na baczności, bo jej pozycja jest zagrożona (czytaj TUTAJ).
Zobacz także:
Skradła najlepszą przyjaciółkę Sabalenki. "Nikomu nie można ufać"