Iga Świątek pokonała Julię Putincewą w sobotnim meczu trzeciej rundy turnieju na kortach Foro Italico w Rzymie. Polka dokonała dużej sztuki, bo w drugiej partii przegrywała już 1:4, jednak wygrała kolejnych pięć gemów i rozstrzygnęła spotkanie na swoją korzyść bez straty seta.
Nasza gwiazda jest już więc w IV rundzie, jednak wciąż nie może być pewna, że do jej dorobku w rankingu WTA zostaną doliczone punkty. Dlaczego?
Przed rokiem Iga Świątek zakończyła udział w turnieju w Rzymie na ćwierćfinale. Pechowo, ponieważ w meczu z Jeleną Rybakiną musiała się wycofać z powodu kontuzji kolana.
Aby więc obronić punkty z rankingu, musi wyrównać wynik sprzed roku. W obecnej sytuacji rankingu wciąż ma odjęte punkty.
Dodajmy, że wspomniana Rybakina, która wygrała ubiegłoroczny turniej, w tej edycji musiała się wycofać (choroba) już przed pierwszym meczem i straci aż 1000 "oczek".
Na ten moment jednak nieznana jest kolejna przeciwniczka Igi Świątek w Rzymie. Wyłoni ją spotkanie Niemki polskiego pochodzenia Andżeliki Kerber z Białorusinką Alaksandrą Sasnowicz.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"