W poniedziałek (13.05) Iga Świątek zagra z Andżeliką Kerber w meczu IV rundy turnieju w Rzymie. Jeżeli Polka wygra, to w 1/4 finału zmierzy się z Madison Keys, która pewnie pokonała 6:2, 6:1 Soranę Cirsteę. W trakcie tego meczu doszło do ogromnego zamieszania.
Keys zgodnie z planem wygrała pierwszego seta i szybko zdobyła przewagę przełamania w drugiej partii. Przy stanie 3:1 w gemach dla Amerykanki mecz został niespodziewanie przerwany.
Na plac gry wtargnęło bowiem dwóch mężczyzn ubranych w odblaskowe kamizelki. Rozsypali oni na korcie niezidentyfikowany proszek. Zdaniem Eurosportu była to forma protestu prowadzonego przez aktywistów klimatycznych.
Na krótkim nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych widać, jak jeden z mężczyzn został obezwładniony przez kilku pracowników ochrony, którzy wynieśli go z kortu. Mecz został przerwany, a obie tenisistki zeszły do szatni. Służby początkowe potrzebowały około 45 minut, by przygotować kort do dalszej gry.
ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski dostał w "tyłek", kiedy był dzieckiem. "Nie miałem nawet butów na trening"
Po tym czasie Keys i Cristea powróciły na plac gry i po trwającej 4 minuty rozgrzewce wznowiły spotkanie. 29-letnia Amerykanka wygrała wszystkie gemy i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału.
Czytaj też:
Set do zera i porażka w 45 minut. To był koszmar Świątek
Imponujące. Taką przewagę ma Świątek nad Sabalenką