Polka doskonale radzi sobie na ziemnej nawierzchni, która zresztą jest jej ulubioną. Iga Świątek na paryskich kortach wygrywała już trzykrotnie i jest wymieniana jako główna faworytka do końcowego triumfu w tegorocznej edycji Rolanda Garrosa. Tak uważa większość ekspertów.
Zdaniem Johna McEnroe'a to właśnie Świątek odniesie swoje czwarte zwycięstwo w karierze w wielkoszlemowym French Open. Znawcy tenisa twierdzą, że Polka może na lata zdominować rywalizację w Paryżu. Tak jak w męskim singlu zrobił to Rafael Nadal. Hiszpan wygrał 14 turniejów, co jest rekordowym osiągnięciem.
McEnroe studzi jednak oczekiwania stawiane przed Świątek. - Fani mogą zacząć oczekiwać od niej, że wygra dziesięć turniejów French Open. Jeśli wygra tylko pięć, może to zostać odebrane jako rozczarowanie - powiedział podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez Eurosport.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
- Presja ciążąca na Świątek jest duża, ale w tej chwili różnica między nią a resztą tenisistek jest na tyle ogromna, że postawiłbym na nią - dodał legendarny tenisista.
Świątek w ostatnich tygodniach jest w wysokiej formie. Odniosła zwycięstwa w poprzedzających Rolanda Garrosa turniejach rangi WTA 1000 w Madrycie oraz Rzymie. W obu przypadkach w finałach pokonywała Białorusinkę Arynę Sabalenkę.
To właśnie wiceliderkę światowego rankingu i Jelenę Rybakinę McEnroe wskazał jako najgroźniejsze rywalki polskiej tenisistki.