W poniedziałek Iga Świątek rozpoczęła starania o czwarte w karierze mistrzostwo na kortach Rolanda Garrosa. Nasza tenisistka pokonała w godzinę Francuzkę Leolię Jeanjean 6:1, 6:2 (czytaj relację). Jej przeciwniczką w II rundzie będzie Japonka Naomi Osaka, czyli była liderka rankingu WTA.
- Uważam Naomi za wspaniałą osobę. Jej mecze zawsze ogląda się z dużą radością. Nie grałam z nią na mączce, zatem zobaczymy, co się wydarzy. Na pewno muszę się przygotować pod względem taktycznym. Wszystkie nasze spotkania, które miały miejsce na kortach twardych, były bardzo intensywne i trudne - wyznała Świątek na konferencji prasowej.
Polka ma z Japonką bilans 1-1 w tourze. W 2019 roku przegrała po dwusetowym boju w Toronto. Potem wzięła rewanż w finale zawodów Miami Open 2022, w którym oddała reprezentantce Kraju Kwitnącej Wiśni zaledwie cztery gemy (6:4, 6:0).
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Gdy Świątek wchodziła do kobiecego touru, starała się zdobyć jak najwięcej doświadczenia. Osaka była wówczas w świetnej formie. Wygrała US Open 2018 i Australian Open 2019. Polka i Japonka często ze sobą rozmawiały. Dla młodej tenisistki z Raszyna była w pewnym sensie wzorem do naśladowania.
- Tak było, uczyłam się od Naomi. Obie wiedziałyśmy, że nie jest łatwo być w takim miejscu, gdy wokół panuje presja. Radzenie sobie z sukcesem nie jest łatwe i myślę, że razem z moim sztabem zrobiliśmy wszystko mądrze. Nie wiem, jak by się to potoczyło, gdyby nie zapoznaliśmy się z historiami innych graczy - stwierdziła Świątek.
Polka czerpała więc od Osaki pod kątem czysto tenisowym, ale zdobywała również doświadczenie na innym polu. Jak stwierdziła, wspólnie ze swoim sztabem uczyła się tego, jak prowadzić swoją karierę. - Mam na myśli bardziej biznesową stronę tenisa - dodała.
Osaka zmagała się w ciągu swojej kariery z problemami zdrowotnymi. Bardzo dużo uwagi poświęcała kwestii mentalnej. Kilka miesięcy temu powróciła do touru po urodzeniu dziecka. Regularnie pnie się w rankingu WTA. Aktualnie jest 134. rakietą świata i już wkrótce powinna zawitać do Top 100.
- Cieszę się, że Naomi wróciła. Ostatnio rozgrywa więcej turniejów, niż miało to miejsce przed przerwą. Nasz tenis oczywiście zmienił się od turnieju w Miami w 2022 roku, także nasza pozycja jest inna. Jednak nie sądzę, że będzie to miało znaczenie na korcie. Przygotuję się jak na każdy inny mecz - powiedziała trzykrotna mistrzyni Rolanda Garrosa.
- Obecnie można trafić na mistrzynię wielkoszlemową we wczesnej fazie turnieju. To trochę trudne, ponieważ wiesz, że takie tenisistki są bardzo doświadczone. Do tego osiągnęły wiele wspaniałych rzeczy. W pewnym sensie mają one większą wiarę w siebie. Dlatego z pewnością nie będzie łatwo - dodała Polka.
Świątek i Osaka zmierzą się ze sobą w środę (29 maja). Transmisja w Eurosporcie. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Dobre wieści dla Polek. Zobacz najnowszy ranking
Stagnacja Huberta Hurkacza. Jego kolega złamał kolejną barierę