Roland Garros. Błyskawiczny koniec meczu Igi Świątek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek rozegrała w poniedziałek mecz I rundy w ramach wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2024. Polska tenisistka nie marnowała czasu na korcie centralnym i pewnie zwyciężyła Francuzkę Leolię Jeanjean 6:1, 6:2.

Na inaugurację międzynarodowych mistrzostw Francji Iga Świątek zmierzyła się z Leolią Jeanjean. Pochodząca z Montpellier 28-letnia tenisistka udanie przeszła przez trzystopniowe kwalifikacje. W poniedziałek na korcie Philippe'a Chatriera po raz pierwszy spotkała się z Polką, która trzykrotnie triumfowała na paryskiej mączce.

Na przedmeczowej konferencji prasowej Jeanjean bała się tylko jednej rzeczy. Nie chciała zostać ośmieszona i doznać porażki w 50 minut. - Jeśli przegram z Igą 0:6, to nie będę pierwszą, której się to przydarzyło - stwierdziła reprezentantka gospodarzy (więcej tutaj).

W poniedziałek Jeanjean nie przegrała ze Świątek seta do zera, a pojedynek trwał godzinę. Polka rzeczywiście zdominowała rywalkę, choć nie brakowało momentów, w których to Francuzka miała swoje szanse. Były to jednak tylko chwile, gdy nasza tenisistka lekko traciła swój rytm i popełniała niewymuszone błędy.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

Początek spotkania należał do Świątek. Polka znakomicie popracowała na returnie i zdobyła przełamanie. Natychmiast też powiększyła przewagę na 2:0. W trzecim gemie Jeanjean utrzymała serwis, korzystając z błędów pierwszej rakiety świata. Był to jedyny błysk chwały Francuzki w premierowej odsłonie.

Gdy nasza tenisistka złapała właściwy dla siebie rytm, to nic już nie mogło jej zatrzymać. W piątym gemie Świątek wywalczyła drugie w meczu przełamanie. Po chwili prowadziła już 5:1. Blisko 23-letnia Polka nie czekała z zakończeniem premierowej odsłony. W siódmym gemie wykorzystała pierwszą piłkę setową i zwieńczyła partię otwarcia wynikiem 6:1.

Druga część spotkania zaczęła się od serwisowych problemów Świątek. Najlepsza tenisistka globu popełniła wówczas kilka prostych błędów i straciła podanie. Odpowiedź Polki była jednak błyskawiczna. Już w drugim gemie odrobiła stratę przełamania, a jeszcze przed zmianą stron wysunęła się na 2:1.

Jeanjean zdołała jeszcze utrzymać podanie i wyrównać na po 2. Potem jednak na korcie panowała już tylko Świątek. W szóstym gemie Polka wykorzystała słabszy serwis rywalki i wywalczyła przełamanie. Natychmiast też powiększyła przewagę i wyszła na 5:2. Kolejna świetna dyspozycja na returnie dała jej trzy piłki meczowe. Pojedynek dobiegł końca, gdy nasza tenisistka posłała wygrywający bekhend po linii.

W godzinnym spotkaniu Świątek zdobyła 54 z 83 rozegranych puntów. Polska tenisistka skończyła 26 piłek i miała 18 niewymuszonych błędów. Jeanjean nie dysponowała taką mocą. Zanotowała tylko dwa kończące uderzenia, a do tego pomyliła się aż 23 razy. Liderka światowych list wykorzystała 6 z 6 break pointów. Jej rywalka odpowiedziała zaledwie jednym przełamaniem.

Zwycięska Świątek pewnie zameldowała się w II rundzie wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2024. W środę jej przeciwniczką będzie Japonka Naomi Osaka. Była liderka rankingu WTA okazała się już w niedzielę lepsza od Włoszki Lucii Bronzetti (więcej tutaj).

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro poniedziałek, 27 maja

I runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Leolia Jeanjean (Francja, Q) 6:1, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także: Dobre wieści dla Polek. Zobacz najnowszy ranking Stagnacja Huberta Hurkacza. Jego kolega złamał kolejną barierę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty