Czas na hit Świątek - Osaka. Jak Polka radziła sobie z byłymi liderkami rankingu?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ian MacNicol / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Ian MacNicol / Na zdjęciu: Iga Świątek
zdjęcie autora artykułu

Iga Świątek o miejsce w trzeciej rundzie Rolanda Garrosa zmierzy się z Naomi Osaką. Polka rozegra tym samym już 34. spotkanie z byłymi liderkami rankingu WTA, z którymi ma świetny bilans.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek już w pierwszym spotkaniu na kortach Rolanda Garrosa udowodniła, że jest w znakomitej formie. Liderka światowego rankingu nie miała żadnych problemów z pokonaniem reprezentantki gospodarzy Leolii Jeanjean. Faworytka oddała plasującej się na 148. miejscu na światowej rywalce jedynie trzy gemy i po 6:2 minutach gry mogła cieszyć się z awansu do drugiej rundy.

Tam poprzeczka powędruje znacznie wyżej. Polka zmierzy się bowiem z byłą liderką rankingu WTA Naomi Osaką. Powracająca po przerwie macierzyńskiej Japonka powoli buduje formę i od początku roku zanotowała już kilka dobrych wyników. Między innymi w Rzymie, gdzie awansowała do czwartej rundy, eliminując między innymi Darię Kasatkinę. W meczu otwarcia Rolanda Garrosa pokonała z kolei Włoszkę Lucię Bronzetti, ale dopiero po trzysetowej walce.

Japonka i Polka jak do tej pory spotkały się dwukrotnie. Po raz pierwszy w 2019 roku, a konkretnie w trzeciej rundzie zmagań w Toronto. Rozstawiona z "dwójką" Osaka pokonała wówczas naszą tenisistkę 7:6(4), 6:4. 22-latka zrewanżowała się rywalce w finale rywalizacji w Miami w 2022 roku. Wtedy turniejową "dwójką" była Świątek, która wygrała 6:4, 6:0. Miało to miejsce podczas jej fantastycznej serii 37 kolejnych. zwycięstw.

ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"

W środowym meczu liderka rankingu WTA powinna odnieść kolejny triumf nad Osaką. Na korzyść Świątek przemawia bowiem jej znakomita forma i fakt, że mecz odbędzie się na jej ukochanej "mączce". Panie nie grały jeszcze na tej nawierzchni, jednak jest mało prawdopodobne, aby Japonka zatrzymała Polkę na drodze do czwartego triumfu w Rolandzie Garrosie.

Podczas konferencji prasowej nasza zawodniczka nie kryła słów uznania dla rywalki. - Uważam Naomi za wspaniałą osobę. Jej mecze zawsze ogląda się z dużą radością. Nie grałam z nią na mączce, zatem zobaczymy, co się wydarzy. Na pewno muszę się przygotować pod względem taktycznym. Wszystkie nasze spotkania, które miały miejsce na kortach twardych, były bardzo intensywne i trudne - stwierdziła.

- Obecnie można trafić na mistrzynię wielkoszlemową we wczesnej fazie turnieju. To trochę trudne, ponieważ wiesz, że takie tenisistki są bardzo doświadczone. Do tego osiągnęły wiele wspaniałych rzeczy. W pewnym sensie mają one większą wiarę w siebie. Dlatego z pewnością nie będzie łatwo - dodała Polka.

Świątek rozegra tym samym już 34. spotkanie z byłymi liderkami rankingu WTA. Dotychczasowy bilans jest bardzo dobry dla naszej tenisistki, która zanotowała 23 zwycięstwa i poniosła jedynie 10. porażek. Co ciekawe 1/3 dotychczasowych starć Polka rozegrała z Aryną Sabalenką. Świątek 8 razy zdołała pokonać Białorusinkę, przegrywając tylko 3-krotnie.

22-latka ma równie korzystne statystyki z innymi zawodniczkami. Z Wiktorią Azarenką mierzyła się 4-krotnie i poniosła tylko jedną porażką. Z Karoliną Pliskovą i Andżeliką Kerber odniosła z kolei po trzy wygrane. Sposobu na obecną liderkę rankingu nie znalazła też jeszcze Karolina Woźniacka, która w obu dotychczasowych starciach schodziła z kortu pokonana.

Inaczej wygląda to w przypadku starć z Ashleigh Barty i Garbine Muguruzą. Australijka dwa razy odprawiła Polkę, a Hiszpanka raz. Wiemy jednak, że te bilanse nie zostaną poprawione, ponieważ obie zakończyły tenisowe kariery. Jedyny remisowy bilans Świątek ma z Simoną Halep, z którą świętowała dwa zwycięstwa i poniosła tyle samo porażek.

Bilans Igi Świątek z byłymi liderkami rankingu WTA:

- Aryna Sabalenka 8-3 - Wiktoria Azarenka 3-1 - Karolina Pliskova (Czechy) 3-0 - Angelique Kerber (Niemcy) 3-0 - Caroline Wozniacki (Dania) 2-0 - Simona Halep (Rumunia) 2-2 - Naomi Osaka (Japonia) 1-1 - Ashleigh Barty (Australia) 0-2 - Caroline Wozniacki (Dania) 1-0 - Garbine Muguruza (Hiszpania) 0-1

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty