Nie skończyło się na uściśnięciu dłoni. Sceny pod siatką

Twitter / rolandgarros / Na zdjęciu: sceny po meczu Świątek z Osaką
Twitter / rolandgarros / Na zdjęciu: sceny po meczu Świątek z Osaką

Iga Świątek i Naomi Osaka zagwarantowały fanom masę emocji w meczu drugiej rundy Rolanda Garrosa. Nic więc dziwnego, że po morderczym boju obie były mocno zmęczone. Podczas podziękowań nie zabrakło wzajemnych czułości.

W tym artykule dowiesz się o:

Iga Świątek jest prawdziwą królową "mączki". Z tego względu praktycznie wszyscy uważali, że liderka światowego rankingu WTA bez większych problemów awansuje do trzeciej rundy Rolanda Garrosa. Naomi Osaka pokazała jednak, że po powrocie z macierzyńskiej przerwy każda tenisistka musi się z nią liczyć. Nawet ta z numerem 1.

Japonka w trzecim secie miała już nawet piłkę meczową, ale ostatecznie nie potrafiła zakończyć środowego spotkania. Świątek, trzykrotna triumfatorka French Open, wróciła ze stanu 2:5 i ostatecznie wyeliminowała rywalkę. Trudno inaczej nazwać mecz obu pań aniżeli "morderczy bój".

Po ostatniej piłce widać było, że zarówno Iga Świątek, jak i Naomi Osaka mocno odczuły trudy spotkania. Światowa "jedynka" w drodze do siatki zacisnęła pięść w geście zwycięstwa, Japonka wyglądała na zrezygnowaną.

Obie podeszły do siatki i wzajemnie sobie podziękowały. Są dobrymi koleżankami, więc nie dziwi fakt, że się przytuliły.

Zobacz ostatnią piłkę meczu i zachowanie Świątek oraz Osaki

Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy tegorocznej edycji Rolanda Garrosa. Zagra w niej z wygraną starcia Jana Fett - Marie Bouzkova (mecz zostanie dokończony w czwartek).

Zobacz też:
Roland Garros. Iga, co ty zrobiłaś? Nieprawdopodobny zwrot akcji

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu

Komentarze (25)
avatar
Adam Wac
30.05.2024
Zgłoś do moderacji
18
2
Odpowiedz
Już nie pierwszy raz Iga udowodniła, że przeciwniczka musi być czujna do samego końca rozgrywki. Japonka o tym zapomniała.... Brawo Igo ! 
avatar
Ewiczka
30.05.2024
Zgłoś do moderacji
39
0
Odpowiedz
Czyżby przedwczesny finał? Wygrany, prawie przegrany mecz...nasza Iga kochana 
avatar
Kubeł
29.05.2024
Zgłoś do moderacji
46
18
Odpowiedz
Po meczu, przy siatce pani Iga miała za co dziękować pani Naomi. Chyba jeszcze w życiu nie miała takiego stracha, bo to bardzo ważny turniej i przegrana mistrzyni w II rundzie to byłaby poruta. 
avatar
brak brak
29.05.2024
Zgłoś do moderacji
31
26
Odpowiedz
Mam wrazenie, ze ludziska nie lubia Swiatkowny. Ja tez jakos nie. Ale gra doskonale. 
avatar
Mieczysław Leja
29.05.2024
Zgłoś do moderacji
19
0
Odpowiedz