Pięć setów, cztery godziny gry i koniec po trzeciej w nocy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Caroline Blumberg / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / Caroline Blumberg / Na zdjęciu: Novak Djoković
zdjęcie autora artykułu

Novak Djoković musiał wznieść się na wyżyny, aby awansować do IV rundy rozgrywanego na kortach ziemnych wielkoszlemowego Roland Garros 2024. W sobotę broniący tytułu Serb w pięciu setach pokonał Lorenzo Musettiego, a mecz dobiegł końca o godz. 3:07

Sobotnie opady deszczu w Paryżu spowodowały zmiany w planie gier i ogromne opóźnienia. Hitowy mecz III rundy Roland Garros 2024 pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Lorenzo Musettim rozpoczął się o godz. 22:40. Sympatycy tenisa musieli czekać bardzo długo, ale gracze im to wynagrodzili. Po fantastycznym pojedynku najwyżej rozstawiony Serb pokonał oznaczonego "30" Włocha 7:5, 6:7(6), 2:6, 6:3, 6:0.

Mecz od początku stał na znakomitym poziomie. Obaj gracze konstruowali fantastyczne punkty i zachwycali jakością oraz skutecznością zagrań. Początkowo przewaga należała do Djokovicia, który wygrał pierwszego seta 7:5, a w drugim wyszedł na prowadzenie 4:1. Wówczas jednak Musetti uchwycił znakomity rytm.

Włoch w drugiej partii odrobił straty i doprowadził do tie breaka, w którym efektownym smeczem obronił setbola i wygrał tę rozgrywkę 8-6. Po wyrównaniu stanu meczu 22-latek z Carrary dostał skrzydeł i w trzeciej odsłonie zdeklasował Serba, zwyciężając 6:2.

Ale wygrane dwa sety w meczu z Djokoviciem w turnieju wielkoszlemowym to nie jest wystarczająca przewaga. Musetti boleśnie przekonał się o tym przed dwoma laty, gdy także w Paryżu przegrał z Serbem, choć prowadził 2-0. Doświadczył tego również w sobotnią noc.

Po upływie trzech godzin rywalizacji Djoković wszedł na wyższy poziom. 37-letni Serb zaczął dominować nad młodszym rywalem przede wszystkim pod względem fizycznym. Czwartą partię tenisista z Belgradu wygrał 6:3. A w piątej nie stracił nawet gema.

Gdy przy piłce meczowej Djoković zagrał wspaniały return, zegar w Paryżu wskazywał godz. 3:07. To najpóźniej zakończony pojedynek w historii Rolanda Garrosa.

Dla Djokovicia to 369. w karierze wygrany mecz w turniejach wielkoszlemowych, czym zrównał się z dotychczasowym liderem klasyfikacji wszech czasów, Rogerem Federerem . O objęcie samodzielnego prowadzenia w tej statystyce Serb, 24-krotny mistrz imprez Wielkiego Szlema (to także rekord), w tym trzykrotny triumfator Rolanda Garrosa, zmierzy się w poniedziałek z rozstawionym z numerem 23. Francisco Cerundolo.

Po północy swój mecz zakończył również finalista dwóch ostatnich edycji paryskiego turnieju, Casper Ruud. Rozstawiony z numerem siódmym Norweg pokonał 6:4, 1:6, 6:2, 6:2 oznaczonego "28" Tomasa Martina Etcheverry'ego, a jego kolejnym przeciwnikiem będzie występujący z "12" przy nazwisku Taylor Fritz.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro sobota, 1 czerwca

III runda gry pojedynczej: Novak Djoković (Serbia, 1) - Lorenzo Musetti (Włochy, 30) 7:5, 6:7(6), 2:6, 6:3, 6:0 Casper Ruud (Norwegia, 7) - Tomas Martin Etcheverry (Argentyna, 28) 6:4, 1:6, 6:2, 6:2

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty