Na francuskich kortach Iga Świątek robi prawdziwą furorę. Pomijając wyrównane starcie z Naomi Osaką, utalentowana tenisistka idzie jak burza i pokonuje kolejne rywali na swojej drodze. W niedzielne przedpołudnie przeszła samą siebie.
Mecz 1/8 finału Rolanda Garrosa z Anastazją Potapową ułożył się całkowicie pod dyktando reprezentantki Polski, która w ciągu 40 minut wygrała w dwóch setach 6:0, 6:0. 23-latka udowodniła, że jest główną faworytką do triumfu w wielkoszlemowym turnieju.
Pierwsza rakieta świata może pochwalić się nieprawdopodobnymi liczbami. Jak zauważył serwis statystyczny "Opta", na poziomie WTA Świątek wygrała aż 13,6 proc. swoich wszystkich setów rozegranych na mączce wynikiem 6:0.
To najwyższy współczynnik od 2000 roku wśród zawodników, mogących pochwalić się 10 lub więcej wygranymi setami w stosunku 6:0. Jest wielce prawdopodobne, że Świątek jeszcze wyśrubuje ten wynik podczas tegorocznego Rolanda Garrosa.
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką
Przed Świątek kolejne wyzwanie. W ćwierćfinale raszynianka powalczy z Marketą Vondrousovą.
Czytaj więcej:
Totalna deklasacja Igi Świątek! 12:0 w 40 minut. Nieprawdopodobne