Leolia Jeanjean, Naomi Osaka, Marie Bouzkova i Anastazja Potapowa - te zawodniczki Iga Świątek ma już "na rozkładzie" w tegorocznym French Open. Od pełni szczęścia, czyli czwartego zwycięstwa w Rolandzie Garrosie, Polkę dzielą jeszcze trzy wygrane.
We wtorek Świątek zmierzy się z rozstawioną z nr 5 Marketą Vondrousovą. To zwyciężczyni ubiegłorocznego Wimbledonu i najwyżej sklasyfikowana w rankingu WTA tenisistka z Czech. W Paryżu Vondrousova, podobnie jak Polka, straciła tylko jednego seta.
Jednak przed wtorkowym ćwierćfinałem zdecydowaną faworytką jest Iga Świątek. Vondrousova została zapytana o to, jak podejdzie do rywalizacji z dominatorką na mączce i liderką światowego rankingu.
ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"
- Wiadomo, że czuje się tu świetnie. Wygrała 6:0, 6:0 (z Potapową - przyp. red.), wiec oczekuję ciężkiego meczu - powiedziała Vondrousova o Polce podczas konferencji prasowej. - Nie mam jednak nic do stracenia. Wyjdę na kort i będę starała się cieszyć meczem. Postaram się zagrać dobre spotkanie - dodała.
Dotychczas Polka i Czeszka spotykały się trzykrotnie. Raz na kortach Rolanda Garrosa (2020 r.), a oprócz tego w Cincinnati oraz w WTA Finals w Cancun (oba spotkania w 2023 r.). Za każdym razem górą była tenisistka z Raszyna.
Największy sukces w Paryżu Vondrousova odniosła w 2019 r. Dotarła aż do finału, w którym musiała uznać wyższość Ashleigh Barty.
Mecz Świątek - Vondrousova odbędzie się we wtorek, na korcie centralnym (Philippe-Chatrier). Początek nie przed godz. 12.30. Wcześniej na tym korcie walkę o półfinał stoczą Coco Gauff i Ons Jabeur.
Czytaj także: Kuriozalny pomysł Hurkacza. "Nie ma opcji"
Czytaj także: Roland Garros. Finał marzeń coraz bliżej