Obecnie nie ma tenisistki, która byłaby w stanie znaleźć sposób na Igę Świątek w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. Polka po raz trzeci z rzędu, a czwarty w karierze nie miała sobie równych w stolicy Francji. Najtrudniejszym starciem okazał się dla niej pojedynek drugiej rundy z Japonką Naomi Osaką, gdzie musiała bronić nawet piłki meczowej.
Mimo że liderka światowego rankingu WTA w ostatnich latach zdominowała kobiecy tenis, to nie wszyscy wypowiadają się pozytywnie na temat jej gry. Podczas zmagań w Paryżu wyznaniem zaskoczyła Belgijka Justine Henin.
- Nie jestem wielką fanką jej stylu gry - wyznała legendarna tenisistka.
Henin dodała, że jest pod wrażeniem wielu rzeczy z jej strony, ale nie jest zwolenniczką jej gry. Podkreśliła jednak, że mimo to Polka jest dla niej wielką tenisistką i docenia jej fenomen.
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
Po zakończeniu zmagań w Rolandzie Garrosie na oficjalnej stronie WTA Belgijka po raz kolejny poruszyła temat naszej tenisistki. Tym razem w swojej wypowiedzi tylko i wyłącznie chwaliła Świątek, która jej zdaniem stanie się większym hegemonem w stolicy Francji niż ona. Przypomnijmy, że Henin zdobyła tam cztery tytuły.
- Iga jest tutaj szefową, ale widzimy też, jak trudno jest wygrywać i wygrywać ponownie. Ciężko jest utrzymać się na szczycie przez tak długi czas, ale ona ma w sobie coś wyjątkowego. Kluczowe będzie dla niej zachowanie zdrowia i motywacji - podkreśliła 42-latka.
Liderka światowego rankingu WTA w Paryżu zanotowała już tyle samo zwycięstw co była pierwsza rakieta świata. Jednak warto podkreślić, że ma dopiero 23 lata i na ten moment pobicie wyniku Henin wydaje się być dla niej kwestią czasu.