W dniach 1-14 lipca w Londynie odbędzie się trzeci wielkoszlemowy turniej tenisowy w tym roku - Wimbledon. Organizatorzy - All England Club - poinformowali właśnie o rekordowej puli nagród w tegorocznej edycji.
Wyniesie ona aż 50 mln funtów (ok. 258 mln złotych)! To o 11,9 proc. więcej niż w zeszłorocznej edycji, w której tenisistki i tenisiści zarobili w Londynie łącznie 44,7 mln funtów.
Wzrośnie także premia dla zwycięzców najbardziej prestiżowych turniejów: singla pań i singla panów. Triumfatorzy otrzymają po 2,7 mln funtów (ok. 14 mln złotych). W zeszłym roku Marketa Vondrousova i Carlos Alcaraz zarobili po 2,35 mln funtów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężna kraksa. Upadali jeden po drugim
Finaliści Wimbledonu dostaną po 1,4 mln funtów (ponad 7 mln złotych). Natomiast zawodnicy, którzy odpadną w pierwszej rundzie singla pań i panów, wzbogacą się o 60 tys. funtów (ok. 310 tys. złotych).
- Nasze zyski wracają do tenisa. Chociaż zawsze będzie prowadzony dialog z graczami, jestem pewna, że pieniądze, które przekazujemy, są znaczące i odpowiednie - powiedziała BBC Sport Debbie Jevans, przewodnicząca All England Club.
Organizatorzy podkreślają, że na przestrzeni 10 lat podwoili pulę nagród. W 2014 r. wynosiła ona 25 mln funtów.
Iga Świątek i Hubert Hurkacz zaliczani będą do faworytów tegorocznego Wimbledonu. Liderka światowego rankingu w ubiegłym roku dotarła w Londynie do ćwierćfinału. Był to jej najlepszy wynik w historii. Z kolei Hurkacz w 2021 r. wystąpił w półfinale.
Czytaj także: Już oficjalnie. Rafael Nadal ogłosił decyzję
Czytaj także: "Nie jestem jej fanką". Teraz legenda tenisa znów mówi o Idze