Maks Kaśnikowski powalczy o półfinał

Materiały prasowe / Invest in Szczecin Open / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski
Materiały prasowe / Invest in Szczecin Open / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski

Maks Kaśnikowski awansował do ćwierćfinału turnieju rangi ATP Challenger w Poznaniu. Polak w dwóch setach odprawił Włocha Giovanniego Fonio 6:3, 7:6(0).

Ostatnie turnieje rangi ATP Challenger w wykonaniu Maksa Kaśnikowskiego są naprawdę udane. Wystarczy powiedzieć, że w zmaganiach w Heilbronn wyeliminował 82. tenisistę światowego rankingu ATP Daniela Altmaiera, a w Perugii 89. rakietę świata Bornę Coricia.

Obecnie nasz tenisista pojawił się w kraju, by przystąpić do rywalizacji w poznańskich zawodach. W pierwszej rundzie trafił na najwyżej rozstawionego Alberta Ramosa-Vinolasa i udało mu się ograć 108. tenisistę świata. Wyższość Polaka musiał uznać także Włoch Giovanni Fonio 6:3, 7:6(0).

W spotkaniu drugiej rundy Kaśnikowski zanotował przełamanie w szóstym gemie i to ostatecznie okazało się kluczem do zwycięstwa 6:3. Co prawda mógł zakończyć seta już przy podaniu rywala, ale ostatecznie dokonał tego przy własnym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

Więcej emocji dostarczyła II partia, mimo że Polak przełamał rywala na dzień dobry. Włoch jednak momentalnie odrobił stratę, a nasz tenisista nie wykorzystał break pointów, by wrócić na wcześniejszą przewagę.

W dziewiątym gemie Kaśnikowski zanotował przełamanie i chwilę później serwował na zakończenie spotkania. Fonio odrobił jednak stratę w kluczowym momencie i ostatecznie o wyniku zadecydował tie-break. Ten był jednak jednostronny, ponieważ nasz zawodnik zdobył w nim komplet punktów!

Tym samym Polak zameldował się w ćwierćfinale zmagań w stolicy województwa wielkopolskiego. Teraz czeka go pojedynek z Czechem Daliborem Svrciną, z którym w sierpniu 2023 roku przegrał na kortach ziemnych po trzysetowej rywalizacji.

ATP Challenger Poznań:

II runda gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska) - Giovanni Fonio (Włochy) 6:3, 7:6(0)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty