Legenda sprzedała swoje Lamborghini. Cena? Zwala z nóg

Getty Images / John Keeble / Michael Molzar / Na zdjęciu: Thomas Muster / małe zdjęcie: Lamborghini Diablo
Getty Images / John Keeble / Michael Molzar / Na zdjęciu: Thomas Muster / małe zdjęcie: Lamborghini Diablo

Legendarny tenisista Thomas Muster sprzedał swoje Lamborghini Diablo. To jeden z najbardziej pożądanych samochodów w świecie motoryzacji. Cena? Lepiej usiądźcie.

W tym artykule dowiesz się o:

Żółte Lamborghini Diablo to symbol luksusu. Jednocześnie jest to marzenie wielu fanów motoryzacji. Samochód robi wielkie wrażenie. Pomimo tego, że wyprodukowany został w 1994 roku, to jego osiągi są niesamowite. Do setki przyśpiesza w zaledwie 4,3 sek. Z kolei jego prędkość maksymalna to 323 km/h.

Właścicielem takiego samochodu był legendarny tenisista Thomas Muster. Były tenisista jego właścicielem był od kwietnia 2021 roku i po sześciu miesiącach postanowił go sprzedać. Luksusowe auto znów jest dostępne do nabycia.

Cena wywoławcza to 253 tysiące funtów. W przeliczeniu jest to prawie 1,3 mln złotych. Nic dziwnego w tym, że auto warte jest fortunę. Pod jego maską znajduje się 12-cylindrowy silnik o pojemności 5,7 litra i mocy 485 KM. Wnętrze jest wykończone czarną skórą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aryna Sabalenka wróciła do treningów. Czas na trawę

Takich samochodów wyprodukowano jedynie 873 sztuki. Właścicielami Lamborghini Diablo byli m.in. wrestler Hulk Hogan, piosenkarka Mariah Carey czy aktor Pierce Brosnan.

Samochód, który w przeszłości należał do Mustera ma zaledwie 8,8 tys. km przebiegu. "To plakatowy samochód z lat 90. Prezentuje jazdę w najczystszej formie bez wspomagania kierownicy" - czytamy w opisie aukcji.

Muster to jeden z najlepszych austriackich tenisistów w historii. W 1995 roku wygrał Rolanda Garrosa. Był także liderem rankingu ATP.

Czytaj także:
Fatalny dzień rozstawionych Argentyńczyków. Obrońca tytułu odpadł w I rundzie
Jedna Polka na starcie eliminacji Wimbledonu. Przed nią wyjątkowo trudne zadanie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty