Zagrozi Idze Świątek? "Ewidentnie widać"

Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek już we wtorek rozpocznie tegoroczną edycję Wimbledonu. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Sofia Kenin. - Na pojedyncze spotkania potrafi się zmobilizować - powiedziała Katarzyna Nowak na łamach "Przeglądu Sportowego" o Amerykance.

Iga Świątek doskonale zna Sofię Kenin. Właśnie ona była przeciwniczką obecnej liderki światowego rankingu WTA w jej pierwszym finale wielkoszlemowego turnieju. Miało to miejsce w październiku 2020 podczas Rolanda Garrosa. Polka nie dała wtedy większych szans swojej rywale.

We wtorek (2 lipca) wyzwanie będzie trudniejsze, ponieważ mecz obu pań zostanie rozegrany na trawiastej nawierzchni, nielubianej przez raszyniankę. Katarzyna Nowak w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przyznała, iż Amerykanka potrafi być groźna... zwłaszcza w początkowym etapie imprez.

- Kenin na początku turniejów sprawiała już niespodzianki. Rok temu w Londynie wyeliminowała Gauff. Nieco wcześniej w podobnych okolicznościach w Rzymie odprawiła Sabalenkę. W tym roku w Australii potrafiła też przycisnąć Świątek i ewidentnie widać, że na pojedyncze spotkania potrafi się zmobilizować - powiedziała była tenisistka, uczestniczka igrzysk olimpijskich 1992.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!

- Z drugiej strony taki mecz, nawet jeśli będzie wyrównany czy wręcz dramatyczny, może się stać kołem napędowym i silnikiem pozwalającym dojechać potem bardzo daleko. Tak jak ostatnio było z Osaką w czasie French Open w Paryżu - dodała.

Mimo że Iga Świątek nie przepada za nawierzchnią trawiastą, tegoroczna edycja Wimbledonu może być dla niej udana. Wszystko przez obecną sytuację największych rywalek. Przypomnijmy, że w poniedziałek (1 lipca) z turnieju oficjalnie wycofała się wiceliderka światowego rankingu - Aryna Sabalenka (więcej TUTAJ).

Katarzyna Nowak zwraca jednak uwagę na problemy innych tenisistek. - Rybakina wycofała się na początku startu w Berlinie, a potem odwołała z Eastbourne - określiła.

- (...) Jabeur rozgrywa generalnie słaby sezon, więc mimo dwóch ostatnich finałów w Londynie, trudno tu ją wskazywać jako faworytkę. Coco Gauff zapewne wypadnie lepiej niż poprzednio, ale czy na tyle, by liczyć się w walce o tytuł? Takich pytań możemy stawiać dziesiątki i nikt na nie nie odpowie - podsumowała.

Relacja tekstowa "na żywo" z meczu Igi Świątek przeciwko Sofii Kenin będzie dostępna na portalu WP SportoweFakty.

Zobacz też:
Hubert Hurkacz przystępuje do Wimbledonu. Znamy godzinę meczu Polaka
Faworyci wystartowali bez strat. Danił Miedwiediew wygrał na 100-lecie

Komentarze (0)