Znów zagrał jak na skrzypcach. Novak Djoković w dziesiątym finale Wimbledonu!

PAP/EPA / Neil Hall / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / Neil Hall / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković dziesiąty raz w karierze wystąpi w finale rozgrywanego na kortach trawiastych wielkoszlemowego Wimbledonu 2024. W piątek Serb bez straty seta pokonał Lorenzo Musettiego i w niedzielę powalczy o tytuł z Carlosem Alcarazem.

Dwa poprzednie wielkoszlemowe mecze pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Lorenzo Musettim, w Roland Garros 2021 i 2024, były zażartymi pięciosetowymi bataliami. W piątek, gdy ci dwaj tenisiści zmierzyli się ze sobą w półfinale Wimbledonu 2024, wielu także oczekiwało wyrównanego pojedynku. Tymczasem rzeczywistość okazała się inna - Serb pokazał mistrzowską klasę i pokonał debiutującego w spotkaniu o taką stawkę Włocha 6:4, 7:6(2), 6:4.

Różnica 14 lat i 285 dni, jaka dzieli Djokovicia i Musettiego, była największą w historii wielkoszlemowych półfinałów w erze zawodowego tenisa. Podobna przepaść dzieliła obu zawodników na korcie. Starszy i bardziej doświadczony Serb dominował nad utalentowanym rywalem w każdym elemencie gry - lepiej serwował, returnował i rozgrywał wymiany, grał w sposób bardziej urozmaicony i częściej atakował przy siatce.

Rozstawiony z numerem drugim Djoković szybko pokazał, kto tego popołudnia będzie dominował na korcie, i po kilkunastu minutach objął prowadzenie 5:2. Serwując po zwycięstwo w secie wprawdzie dał się przełamać, ale w kolejnym gemie wywalczył setbola, przy którym Musetti zepsuł skrót i inauguracja partia dobiegła końca.

W drugiej odsłonie to oznaczony "25" Musetti lepiej wystartował i wyszedł na 3:1, ale Djoković odrobił stratę i doprowadził do tie breaka, w którym zwyciężył 7-2. Uskrzydlony takim obrotem spraw Serb trzecią partię rozpoczął od przełamania i znalazł się na prostej drodze do finału.

Nieoczekiwanie najtrudniejsza dla Djokovicia, siedmiokrotnego mistrza Wimbledonu, okazał się końcówka. W dziewiątym gemie Serb zmarnował trzy meczbole, a w kolejnym musiał bronić się przed przełamaniem. Jednak przetrwał chwilowy kryzys, oddalił break pointa i wypracował czwartą piłkę meczową, a wówczas pomógł mu Musetti, posyłając bekhend w aut.

Dzięki temu Djoković po raz piąty w tegorocznej edycji Wimbledonu mógł celebrować zwycięstwo, imitując grę na skrzypcach i nawiązując przy tym do pasji młodszej córki Tary, która obserwowała swojego ojca z trybun.

Mecz trwał dwie godziny i 48 minut. W tym czasie Djoković zaserwował sześć asów, dwukrotnie został przełamany, wykorzystał cztery z 13 break pointów, posłał 34 zagrania kończące i popełnił 31 niewymuszonych błędów. Z kolei Musettiemu zapisano dwa asy, 34 uderzenia wygrywające oraz popełnił 22 błędy własne.

Zwyciężając w piątek, 37-latek z Belgradu, wygrał 375. w karierze mecz w turniejach wielkoszlemowych i awansował do 37. finału imprez tej rangi - to najlepsze osiągnięcia w historii. Dziesiąty raz także dotarł do meczu o tytuł w Wimbledonie i pod tym względem ustępuje jedynie Rogerowi Federerowi (12).

W finale, w niedzielę Djoković zmierzy się z rozstawionym z numerem trzecim Carlosem Alcarazem. Będzie to powtórka zeszłorocznego meczu o tytuł w The Championships, gdy wówczas lepszy okazał się Hiszpan. Łączny bilans ich konfrontacji wynosi 3-2 dla Serba.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród 50 mln funtów
piątek, 12 lipca

półfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Lorenzo Musetti (Włochy, 25) 6:4, 7:6(2), 6:4

[url=/tenis/1130851/wimbledon-program-i-wyniki-mezczyzn-drabinka]Program i wyniki turnieju mężczyzn

[/url]ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości

Źródło artykułu: WP SportoweFakty