Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla Aryny Sabalenki. Białorusinkę trapiły problemy zdrowotne, przez co nie mogła wystąpić w wielkoszlemowym Wimbledonie i musiała się zająć niesprawnym barkiem. Trzecia rakieta świata doznała rzadkiej kontuzji, a mianowicie urazu mięśnia obłego większego.
- Najbardziej irytujące jest to, że na korcie mogę robić w zasadzie wszystko. Mogę ćwiczyć czy uderzać piłkę, ale mam problemy z serwowaniem - mówiła tenisistka (---> WIĘCEJ TUTAJ). Każdy serwis sprawiał jej ogromny ból.
- Próbowałam wszystkiego, żeby się przygotować, ale niestety moje ramię nie współpracowało. Na treningu dałam z siebie wszystko, ale mój sztab wyjaśnił mi, że gra na Wimbledonie tylko pogorszy sprawę - wyjaśniała Aryna Sabalenka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje Sabalenki. Co za widok!
Zawodniczka z Mińska w nocy ze środy na czwartek odpowiadała na pytania swoich fanów na Instagramie. Oczywiście nie mogło zabraknąć także tego, jak przebiega jej powrót do zdrowia.
"Wszystko idzie bardzo dobrze! Ostatnie badanie pokazało, że mój bark został wyleczony, więc w tym tygodniu mogę znów zacząć grać w tenisa" - napisała Aryna Sabalenka.
Kiedy i gdzie zobaczymy ją w takim razie w akcji? Białorusinka potwierdziła, że weźmie udział w turnieju WTA 500 w Waszyngtonie, który rozpocznie się 29 lipca i potrwa do 4 sierpnia.
Tym samym zawody będą rozgrywane w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu, z których 26-latka zrezygnowała (---> WIĘCEJ TUTAJ).