Tegoroczne mistrzostwa Polski rozegrano na kortach twardych w Kozerkach pod Grodziskiem Mazowieckim. W sobotę poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia w turnieju singla kobiet. W finale zmierzyły się najwyżej rozstawiona Martyna Kubka i oznaczona "piątką" Weronika Ewald. Po trzysetowym boju z tytułu cieszyła się tenisistka Klubu Tenisowego GAT Gdańsk.
Początek spotkania nie zapowiadał triumfu zdolnej 18-letniej zawodniczki. W pierwszym secie lepsza o jedno przełamanie okazała się faworyzowana 23-letnia Kubka. Zielonogórzanka, reprezentująca barwy warszawskiej Mery, zamknęła ostatecznie premierową odsłonę wynikiem 6:3 i była bliżej złotego medalu.
Bardzo wyrównana była druga część pojedynku. Obie tenisistki starały się pilnować serwisu. O wszystkim rozstrzygnęło przełamanie w końcowej fazie seta. Ewald wywalczyła breaka w dziesiątym gemie, zamykając drugą partię rezultatem 6:4.
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
W trzecim secie również decydujący okazał się jeden moment słabości Kubki. Ewald wywalczyła przełamanie, po czym odskoczyła na 5:2. Młoda tenisistka bardzo dobrze serwowała i nie dała starszej rywalce okazji do powrotu do gry. Ostatecznie zawodniczka z Trójmiasta zwyciężyła 3:6, 6:4, 6:3 i została mistrzynią Polski.
- Szczerze mogę powiedzieć, że się tego nie spodziewałam. Wyszłam na mecz z nastawieniem po prostu grania jak najwięcej gemów, nie sprzedania tanio skóry i jak największego napsucia krwi przeciwniczce. Po prostu chciałam jak najlepiej zagrać, ugrać jak najwięcej gemów i jak najbardziej zawalczyć. Tak naprawdę w drugim secie zacięłam się i powiedziałam sobie, że żadnej piłki nie oddam. I to przyniosło jakiś tam efekt. Ale pierwsze myśli, że może się udać wygrać ten finał, to przyszły dopiero, gdy wyszłam na większe prowadzenie w secie trzecim. No i co najważniejsze udało mi się zapanować nad emocjami i nie wypuścić tego z rąk - powiedziała Ewald (cytat za PZT).
- Ten tytuł na pewno dał mi dużo pewności siebie, no i dużo motywacji, bo wygrałam tu z kilkoma bardziej doświadczonymi rywalkami. W końcu Martyna osiąga świetne wyniki nie tylko na polskiej arenie, ale także na międzynarodowej, a ja dopiero zaczynam swoją zawodową karierę. Ale cieszy mnie, że ogromna praca, jaką wykonuję, przynosi jakieś efekty i myślę, że teraz tylko pozytywnie i do przodu. Choć nie jest łatwo, bo jestem fizycznie zmęczona, tu jednak osiągnęłam dwa finały. Na razie może jeszcze emocje i szczęście trochę to przyćmiewają, ale pewnie już wieczorem do mnie dojdzie świadomość ile ten mecz mnie kosztował. Jutro trochę lżej potrenujemy, może nawet wcale, żeby się dobrze zregenerować i być w pełni sił na występ na kortach Legii - dodała Ewald, która wywalczyła dziką kartę do zawodów WTA 125 w Warszawie.
Za triumf w krajowym czempionacie Ewald otrzymała czek na kwotę 28 tys. złotych. Pokonana przez nią Kubka zainkasowała połowę z tej sumy.
Warto odnotować, że obie panie zmierzyły się także w piątkowym finale debla. Mistrzyniami zostały jednak najwyżej rozstawione Martyna Kubka i Weronika Falkowska, które zwyciężyły parę Weronika Ewald i Daria Górska 6:3, 7:6(4).
Lotto 98. Narodowe Mistrzostwa Polski, Kozerki (Polska)
kort twardy, pula nagród 190 tys. złotych
sobota, 20 lipca
finał gry pojedynczej kobiet:
Weronika Ewald (Klub Tenisowy GAT Gdańsk, 5) - Martyna Kubka (Warszawski Klub Tenisowy Mera, 1) 3:6, 6:4, 6:3
finał gry podwójnej kobiet:
Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom, 1) / Martyna Kubka (Warszawski Klub Tenisowy Mera, 1) - Weronika Ewald (Klub Tenisowy GAT Gdańsk, 3) / Daria Górska (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki przy Fundacji De Arte Athletica, 3) 6:3, 7:6(4)
Czytaj także:
Miała być gwiazdą w Warszawie. Wybrała igrzyska w Paryżu
Ale zagrał! A już leżał na korcie (wideo)