Amerykanie znów pominęli Świątek. Polka musi poczekać 26 lat

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek nie znalazła się na liście ESPN 100 najlepszych sportowców XXI wieku, ale polska tenisistka ma jeszcze na to szansę. Na razie trafiła do... "poczekalni".

W tym artykule dowiesz się o:

Amerykanka Coco Gauff ostatnio została laureatką na prestiżowej gali ESPY Awards w kategorii "najlepszy tenisista". Wybór jury, które pominęło m.in. Igę Świątek, zszokował środowisko tenisowe. Tym bardziej, że Gauff pokonała również Hiszpana Carlosa Alcaraza i Serba Novaka Djokovicia (więcej TUTAJ).

Magazyn ESPN z kolei opublikował zestawienie najlepszych sportowców XXI wieku. Na liście znalazły się tylko dwie tenisistki - Serena Williams i Venus Williams. Amerykanie znowu "zapomnieli" o aktualnej liderce światowego rankingu WTA.

Co ciekawe, eksperci ESPN dostrzegli jednak potencjał w Świątek. Pięciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych (Rolanda Garrosa 2020, 2022, 2023 i 2024, a także US Open 2022) trafiła bowiem do "poczekalni" 25 zawodników, którzy - jak prognozuje ESPN - mogą stać się legendami światowego sportu w przyszłości.

23-letnia Świątek ma szanse na miejsce wśród najlepszych sportowców XXI wieku wg ESPN, ale... dopiero za 26 lat, czyli w zestawieniu, które zostanie opracowane w 2050 r.!
Polka znalazła się w doborowym towarzystwie. Do "poczekalni" ESPN trafili m.in. tenisista Carlos Alcaraz, piłkarz Lamine Yamal czy też koszykarze Luka Doncić i Victor Wembanyama.

"Oprócz niej w Erze Open (od 1968 r.) tylko Roger Federer i Monica Seles wygrywali każdy ze swoich pierwszych pięciu finałów wielkoszlemowych. Jest jedyną zawodniczką (w męskim i kobiecym tenisie), która dotarła co najmniej do trzeciej rundy w każdym z dużych turniejów od 2020 r." - czytamy w uzasadnieniu obecności Świątek na liście przyszłych legend.

Zobacz:
Komedia. Wybrano tenisistę roku

ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty