Turniej rangi WTA 250 we włoskim Palermo ułożył się po myśli faworytek. Otóż dwie najwyżej rozstawione tenisistki zaprezentowały się znakomicie, dzięki czemu zmierzyły się w bezpośrednim spotkaniu o tytuł.
Na papierze faworytką była Qinwen Zheng. Nie dość, że została najwyżej rozstawiona, to jeszcze zajmuje 7. miejsce w światowym rankingu WTA przy 35. Czeszki. I to właśnie Chinka po blisko trzech godzinach triumfowała 6:4, 4:6, 6:2.
W premierowej odsłonie Zheng dwukrotnie musiała gonić wynik i za każdym razem momentalnie odrabiała stratę. W końcówce, a konkretnie w dziesiątym gemie, poszła za ciosem. Wywalczyła sobie piłkę meczową przy serwisie Muchovej i postawiła kropkę nad "i".
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
Początkowo II partia była dominacją Czeszki. Nie dość, że zanotowała przełamanie na dzień dobry, to jeszcze powtórzyła to w piątym gemie i odskoczyła na 4:1. Chinka po części zniwelowała stratę, ale na więcej nie było jej stać. Miała jednak czego żałować, bo w najważniejszym momencie nie wykorzystała break pointów. Muchova obroniła się i przy pierwszej możliwej okazji wyrównała stan rywalizacji.
W decydującym secie Zheng spisywała się znacznie lepiej (3:0). Mimo że Czeszka momentalnie odpowiedziała i zdobyła dwa kolejne gemy, to wówczas rozpoczął się koncert Chinki. To ona zwyciężała do samego końca i przy pierwszej piłce meczowej zakończyła zmagania we Włoszech, gdzie udało jej się zdobyć tytuł.
finał gry pojedynczej:
Qinwen Zheng (Chiny, 1) - Karolina Muchova (Czechy) 6:4, 4:6, 6:2