Dzień w Jassy rozpoczął się od dokończenia ćwierćfinału. W środę Elina Awanesjan i Jaqueline Cristian zeszły z kortu z powodu załamania pogody, a organizatorzy postanowili dokończyć ten pojedynek w czwartek. W obu dniach lepiej wiodło się Elinie Awanesjan i gospodarze turnieju stracili ostatnią Rumunkę w drabince.
Elinę Awanesjan czekało jeszcze jedno wyjście na kort w czwartek, ale zanim to nastąpiło, w Jassy rozegrano półfinał Mirry Andriejewej z Olgą Danilović. Rozstawiona z numerem pierwszym nastolatka zwyciężyła, choć nie było to proste. Mirra Andriejewa została pokonana w drugim secie, a trzecia partia została zakończona tie-breakiem. Ostatecznie Rosjanka postawiła na swoim i wyeliminowała będącą w wysokiej formie Serbkę.
Późniejszym popołudniem okazało się, że w finale dojdzie do starcia Rosjanek. Elina Awanesjan zwyciężyła w drugim półfinale z Chloe Paquet. Francuzkę było stać na wygranie w tylko pięciu gemach tego meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Decydujące o tytule spotkanie w piątek. Rosjanki zagrają ze sobą po raz drugi w sezonie. Także na korcie ziemnym w Rouen zwyciężyła w dwóch setach Mirra Andriejewa. Nastolatka to zarazem pierwsza przeciwniczka Magdy Linette w turnieju olimpijskim.
Ćwierćfinał gry pojedynczej:
Elina Awanesjan (5) - Jaqueline Cristian (Rumunia, 3) 7:5, 6:4
Półfinały gry pojedynczej:
Mirra Andriejewa (1) - Olga Danilović (Serbia) 3:6, 6:3, 7:6 (1)
Elina Awanesjan (5) - Chloe Paquet (Francja) 6:2, 6:3
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia