Na to wydarzenie (a właściwie trzy koncerty) czekała cała, muzyczna Polska. I nie tylko. Na trybunach PGE Narodowego w Warszawie pojawią się fani z całej Europy. Pierwszy raz w naszym kraju zagra jedna z największych gwiazd muzyki - Taylor Swift. Ceny biletów nie należały do najtańszych (od 199 do 749 zł), ale rozeszły się niczym ciepłe bułeczki.
1, 2 i 3 sierpnia stolicę Polski ogarnie muzyczna gorączka. Można się domyślać, że gdyby nie igrzyska olimpijskie w Paryżu, to Iga Świątek skusiłaby się na zakup wejściówek. Nie od dzisiaj wiadomo, że polska tenisistka uwielbia amerykańską piosenkarkę.
W stolicy Francji trwa jednak walka o medale. Co prawda Świątek przegrała w półfinale z Chinką Qinwen Zheng (TUTAJ znajdziesz relację >>), ale czeka ją jeszcze pojedynek o brązowy medal. Upragniony medal olimpijski.
Wracając do Swift. Najlepsza tenisistka świata wybrała się na jej koncert zupełnie niedawno - w połowie czerwca 2024, w Wielkiej Brytanii (TUTAJ pisaliśmy o tym więcej >>).
"Nie żyję. Tak, płakałam wiele razy podczas występu. Tak, to było nieprawdopodobne. Jesteś niesamowita Taylor Swift" - napisała po tym koncercie Świątek na swoim profilu na portalu X. I jednocześnie pokazała zdjęcie z autografem.
Ale to nie był jednorazowy "wyskok". Świątek bardzo często - choćby przy okazji różnych wywiadów czy konferencji prasowych podkreśla - że jest wielką fanką twórczości tej amerykańskiej gwiazdy muzyki.
Kiedy w kwietniu 2024 roku na rynku pojawił się najnowszy album Swift - "The Tortured Poets Department" - Świątek podczas jednej z konferencji przed turniejem w Rzymie mówiła: "Posłuchałam tego od razu po turnieju w Stuttgarcie. To całkowicie inny klimat niż 'Midnights'. Najbardziej podobają mi się piosenki nawiązujące do klimatów 'Folklore' i 'Evermore'. Bardzo chciałabym, żeby do tego wróciła".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ujawnił, co działo się po meczu Świątek. "To był szok"