Hubert Hurkacz rozegrał w niedzielę wieczorem swój trzeci mecz w Montrealu. Z powodu opadów deszczu w programie turnieju powstały opóźnienia, za których odrabianie Polak zabrał się dopiero w sobotę. Jednego dnia rozprawił się z dwoma przeciwnikami, dzięki czemu awansował do ćwierćfinału.
W pierwszym meczu Polak zwyciężył z Thanasim Kokkinakisem, a w drugim z Arthurem Rinderknechem. Konfrontacje miały podobny przebieg, ponieważ Hubert Hurkacz odwracał wynik po porażce w pierwszym secie. W niedzielę zagrał z kolei z Alexeiem Popyrinem i dla odmiany poniósł porażkę pomimo zwycięstwa w pierwszej partii.
Hubert Hurkacz odpadł więc z turnieju w Montrealu na etapie ćwierćfinału. To Australijczyk zagra w półfinale z Sebastianem Kordą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Przed Polakiem kolejny start już w następnym tygodniu. Tym razem Hubert Hurkacz zagra w prestiżowym turnieju w Cincinnati, a wystartuje w nim w drugiej rundzie. Drabinka została już rozlosowana, ale wrocławianin czeka na wyłonienie przeciwnika.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia