Iga Świątek wystartowała w turnieju w Cincinnati w nocy ze środy na czwartek. Dla Polki to pierwsza impreza w okresie przygotowań na kortach twardych do US Open, a także pierwsza po igrzyskach olimpijskich 2024. W nich Iga Świątek nie wykonała planu maksimum i zdobyła brązowy medal. Na liderkę rankingu WTA czekają już nowe wyzwania, ponieważ sezon tenisowy trwa w najlepsze.
W drugiej rundzie w Cincinnati jedna z kandydatek do turniejowego zwycięstwa trafiła na Warwarę Graczewą. W poprzednim sezonie Iga Świątek pokonała reprezentantkę Francji w dwóch setach na nawierzchni twardej w Pekinie. Skoro kolejna konfrontacja rozpoczęła się od seta, zakończonego wynikiem 6:0, to zanosiło się ponownie na pewne zwycięstwo faworytki.
Później Iga Świątek nie wykorzystała dobrej szansy na zamknięcie meczu w dwóch partiach. Sytuacja skomplikowała się i konieczne było rozegranie trzeciego seta. Pochodząca z Mazowsza sportsmenka zachowała w nim zimną krew. A jedna z ostatnich piłek w meczu została uderzona rakietą z precyzją godną zegarmistrza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W ostatnim gemie meczu na 6:2 Iga Świątek serwowała. W krótkiej wymianie obie tenisistki wymieniły się precyzyjnymi uderzeniami po skosie. Polka przygotowała w ten sposób firmową akcję i zakończyła ją pięknym, oburęcznym bekhendem. Jedno z ulubionych uderzeń Polki zakończyło się lądowaniem piłki na linii bocznej kortu. Nie można było przymierzyć lepiej. Tę akcję zdecydowanie warto zobaczyć.
Zobacz efektowne zagranie Igi Świątek w meczu z Warwarą Graczewą:
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia