Wielkimi krokami zbliża się ostatni w tym sezonie turniej wielkoszlemowy. W poniedziałek (26 sierpnia) rozpocznie się US Open. O poprawę wyniku sprzed roku powalczy Iga Świątek, która zakończyła wówczas zmagania na 1/8 finału.
W piątek (23 sierpnia) Polka mogła odbyć trening na kortach US Open. Zgodnie z tradycją kibice mają możliwość oglądania ich na żywo. Rzecz jasna kamery rejestrowały poczynania numeru jeden kobiecego tenisa.
Nie wszystko jednak układało się po myśli Świątek. Trener reprezentantki Polski, Tomasz Wiktorowski, ustawił na korcie dwa czerwone znaczniki i właśnie w ich okolice miała zagrywać 23-latka. Z tym były pewne problemy.
ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora
Następnie Świątek przeszła do serii uderzeń forhendem i bekhendem. Polka myliła się, a po jednej z nieudanych akcji odwróciła się, stanęła przy bandzie i próbowała uspokoić emocje. Po chwili wróciła do treningów, ale nie na długo.
Po uderzeniu piłki w siatkę przerwała zajęcia. Widzowie śledzący transmisję na żywo mieli prawo myśleć, że Świątek po prostu zakończyła trening. Organizatorzy dopiero po około 20 minutach zorientowali się, iż Światek przeniosła się na inny kort.
Być może Polka chciała dokończyć trening w spokoju, w miejscu, w którym nie było kamer (wideo z całej omawianej sytuacji możesz zobaczyć poniżej, pierwsze nerwowe reakcji Świątek od 19:55).
Dodajmy, że Świątek pierwsze spotkanie na US Open rozegra we wtorek (27 sierpnia). Jej starcie z Kamillą Rachimową zaplanowano na godzinę 18:00.
Zobacz także:
Szykuje się debiut. Tam Świątek jeszcze nie grała